Sensacyjne odkrycia archeologiczne Polaków w Syrii
Polscy archeolodzy pracujący w osadzie w
Syrii u podnóża gór Taurus odkryli kolejną, należącą do jednych z
najstarszych na świecie kamiennych wież, wiele domostw oraz 27
pochówków ludzkich i trzy zwierzęce sprzed ok. 12 tys lat -
poinformował kierownik prac, prof. Ryszard F. Mazurowski z Centrum
Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego.
06.06.2007 | aktual.: 06.06.2007 16:41
Od dziesięciu lat w Tell Qaramel, około 25 km na północ od Aleppo i około 65 km na południe od podnóża gór Taurus, prowadzone są polsko-syryjskie badania śladów osady z początkowych stadiów tzw. neolitu przedceramicznego, obejmujących okres od około 10.700 do 9500 lat p.n.e. W tym czasie kształtowały się na tych terenach pierwsze kultury rolnicze, dokonywało się przechodzenie od gospodarki zbieracko-myśliwskiej do uprawy roślin i hodowli zwierząt: owiec, kóz, a nieco później także bydła i świń.
Ten model gospodarki wytwórczej stał się później podstawą cywilizacji całego Starego Świata, powoli przenikając przez Anatolię do Europy południowo-wschodniej, gdzie pojawił się mniej więcej u schyłku siódmego tysiąclecia p.n.e. - tłumaczył prof. Mazurowski. Jak dodał, pierwsze grupy reprezentujące gospodarkę rolniczo-hodowlaną pojawiły się na ziemiach polskich dopiero pod koniec szóstego tysiąclecia.
Badana przez Polaków osada w Tell Quaramel ma prawie 4 ha powierzchni i reprezentuje etap tzw. neolitu przedceramicznego. W poprzednich sezonach znaleziono tam cztery koliste, kamienne wieże datowane na okres od połowy XI tysiąclecia do ok. 9650 lat p.n.e. Są to najstarsze tego typu budowle na świecie. O wynikach tych prac profesor mówi: To największe odkrycie prehistoryczne dokonane przez Polaków i jedno z największych w strefie bliskowschodniej od 60 lat, od czasów odkrycia Jerycha.
W ostatnim sezonie archeolodzy przebadali czwartą wieżę i odkryli piątą. Średnice obu przekraczają 6 m., a grubość ich murów sięga 1,5 m. Według prof. Mazurowskiego wieże te miały charakter kultowy, a jednocześnie były prawdopodobnie miejscami zgromadzeń mieszkańców osady. Przemawiają za tym monumentalne paleniska z otoczaków kamiennych i ręcznie wyrobionej mady - wnioskuje badacz.
Kolejna rewelacja ostatniego sezonu to odkrycie licznych grobów w pobliżu wcześniej przebadanej świątyni - podkreślił profesor. Chodzi o 27 grobów ludzi, których część miała pośmiertnie obcinane głowy, które chowano nieopodal ciał. W tamtym okresie zwyczaj ten był na Bliskim Wschodzie dość powszechny - wyjaśnił profesor. Są też trzy pochówki zwierząt spokrewnionych z końmi i osłami - onagerów. Podobnie jak ludzi, chowano je niekiedy bez głów.
Układ embrionalny grzebanych ciał wskazuje na wiarę w reinkarnację. Zmarłych bardzo często chowano w domach, pod podłogami - z wiarą, że kiedyś wrócą - tłumaczył archeolog.
Na pochówki natrafiono w pobliżu jednej z dwóch "świątyń". Jedna z nich, stosunkowo duża (o wymiarach 10,5 na 5 m.), była podzielona na trzy części. W jej absydzie odkryto dekorowaną czterema wgłębieniami stellę. W części środkowej znajduje się podest - rodzaj ołtarza, z podłogą wykonaną z białej masy wapiennej. Obok występują też półksiężycowate ławy i staranie wykonane palenisko, na którym składano w ofierze mięso wielkich zwierząt, prawdopodobnie bawołów, gazel i onagerów.
W murze wschodniej części sanktuarium archeolodzy natrafili na kompletną figurkę kobiety wykonaną z kredy oraz dość masywną siekierę z krzemienia typu: Jerycho, będącą ewidentnym importem z obszaru późniejszej Palestyny - opowiada badacz.
Drugi, mniejszy dom z mady stanowi rodzaj sanktuarium, ponieważ nie odnaleziono w nim śladów codziennej aktywności - wnioskuje prof. Mazurowski. Interpretuję go jako sanktuarium, ponieważ we wnętrzu archeolodzy natrafili na kamienny bukranion - wykutą w kamieniu przednią części czaszki bawolej z ogromnymi rogami. W jednym z rogów kamiennej stylizacji bukranionu wykopano jamę, w którą wsunięto - jeden w drugi - pięć naturalnych bukranionów o rozpiętości poroża około 80 cm - powiedział profesor.
W poprzednich sezonach prac w Tell Quaramel archeolodzy natrafili na inne, liczne pozostałości osadnicze z tego samego stadium kultury neolitycznej, m.in. na ponad 60 kolistych i owalnych domów o ścianach zbudowanych z otoczaków kamiennych przemieszanych z madą.
W obrębie osady odkryto też bogatą kolekcję przedmiotów codziennego użytku z krzemienia, kości i kamienia. Są też kamienne prostowniki do drzewców strzał do łuku, zdobione bogato motywami geometrycznymi, zwierzęcymi i antropomorficznymi. Przedstawiają one tańczące postacie ludzi, węże i gazele, żółwie, jeżozwierze, ryby, a nawet motywy roślinne. Choć Tell Qaramel leży około 180 km od Morza Śródziemnego, mamy przedstawienie ośmiornicy (po części - kobiety), muszle morskie, żółwie. Wśród mieszkańców osady istniała świadomość istnienia morza, gdyż znali oni faunę morską. Oznacza to, że odległe grupy ludzi musiały się ze sobą kontaktować i niekiedy wyprawiać na odległe obszary - wnioskuje archeolog.
Jak poinformował prof. Mazurowski, władze syryjskie wystąpiły do niego z propozycją podpisania umowy na prowadzenie prac przez kolejne pięć lat. Jednocześnie zaproponowały sfinansowanie wydania książki na temat wyników polskich badań w Tell Quaramel w trzech językach: angielskim, francuskim i arabskim.