Senator PO Jan Rulewski krytykuje ustawę rządu o obniżeniu zasiłku dla opiekunów
Ustawa odbierająca opiekunom osób niepełnosprawnych zasiłek wysokości 520 złotych, wzbudza kontrowersje już od ponad miesiąca. Przeciwko wprowadzeniu nowych przepisów są nie tylko tysiące opiekunów i opozycja, ale i senator rządzącej partii. Czyżbyśmy mieli kolejny bunt na pokładzie PO?
08.08.2013 | aktual.: 08.08.2013 12:25
Jan Rulewski, senator Platformy, w wywiadzie dla "Super Expressu", ostro krytykuje zmiany w ustawie o świadczeniach rodzinnych i wylicza "grzechy", które popełnili w niej partyjni koledzy.
Zauważa, że rząd oszukał Polaków mówiąc, że projekt był konsultowany społecznie. Zdaniem polityka, drugim grzechem jest to, że rząd ciął równo - bez rozróżnienia stopnia niepełnosprawności. Rulewski uważa za absurd, że "dla rządu decydująca była nie sytuacja zdrowotna tych ludzi, tylko głupawe kryterium sumowania dochodów osoby, która się poświęca jako opiekun, z dochodami strony pielęgnowanej". Trzecim grzechem jest brak wizjonerstwa rządu, który nie przewidział, że trzeba przygotować także różnego rodzaju pomoc społeczną: domy pomocy czy całodobowych opiekunów, a to przekracza możliwości budżetu.
Swoje oburzenie Rulewski okazał przez trzaśnięcie drzwiami podczas procedowania ustawy przez senacką Komisję Rodziny i Polityki Społecznej. Polityk skierował apel do premiera, by w szczególnych przypadkach przedłużyć wypłacanie zasiłku do czasu wypracowania nowej ustawy. Na razie odpowiedzi nie otrzymał, mimo że wcześniej obiecano mu bardziej elastyczną ustawę. - To zamach na egzystencjalne problemy ludzi biednych i dotkniętych przez los - mówi senator i dodaje, że nie będzie grabarzem biednych, opuszczonych i bezrobotnych.
Nowa ustawa jest problemem ponad ćwierci miliona opiekunów. Polityk zauważa, że osoby te "zostaną na lodzie", bo na rynku pracy trudno będzie się odnaleźć np. kobiecie z dziesięcioletnią absencją w pracy.
Rzecznik praw obywatelskich interweniował w sprawie zmiany ustawy i wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego ze skargą w związku z utratą praw nabytych.