Senator chce być ukarany, ale nie do końca...
Podlaski senator SLD Sergiusz Plewa zwrócił się do Prokuratury Okręgowej w Łomży o pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej za spowodowanie kolizji drogowej, ale nie wspomniał w swoim piśmie o jeździe po pijanemu. Oznacza to, że jego deklaracja o zrzeczeniu się immunitetu, nie ma znaczenia.
09.07.2003 21:49
Szefowa prokuratury apelacyjnej w Białymstoku Maria Zawadzka potwierdziła w rozmowie z Radiem Białystok, że wniosek prokuratury w sprawie Plewy dotyczy możliwości ukarania senatora za jazdę po pijanemu, a nie za spowodowanie kolizji drogowej, co jest jedynie wykroczeniem.
"Oświadczenie senatora nie skraca więc drogi do przesłuchania go w charakterze podejrzanego i postawienia mu zarzutu popełnienia przestępstwa jazdy po pijanemu" - uważa Zawadzka. "To nie jest wiążące, że senator mówi, że poniesie odpowiedzialność za kolizję, materiały tego zdarzenia wskazują, że zaistniało przestępstwo" - podkreśliła szefowa prokuratury apelacyjnej w Białymstoku.
Teraz materiały w sprawie senatora zostaną przedłożone prokuratorowi generalnemu do dalszego postępowania. Jeśli senator nie złoży kolejnego oświadczenia, w którym zgodzi się odpowiadać karnie za jazdę po pijanemu, to Senat będzie musiał w głosowaniu zdecydować o uchyleniu mu immunitetu, ale nie na jego prośbę. Nie będzie mógł zastosować tak zwanej skróconej procedury. Dopiero po złożeniu kolejnego oświadczenia, łomżyńska prokuratura będzie mogła traktować go jak podejrzanego o przestępstwo i skierować akt oskarżenia do sądu.
Senator Sergiusz Plewa proszony przez reportera Radia Białystok o sprecyzowanie, czy złożone przez niego oświadczenie oznacza, że zgadza się on również na odpowiedzialność karną za jazdę po pijanemu, odpowiedział wymijająco: "Złożyłem to co miałem złożyć. Dziękuję, do widzenia".
Po południu do marszałka Senatu trafiła kopia oświadczenia Plewy do prokuratury, w którym zrzeka się on immunitetu i zgadza na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za spowodowanie kolizji. Oświadczenie senatora, pod nieobecność marszałka, otrzymał zastępujący go wicemarszałek Senatu Ryszard Jarzembowski z SLD, który poinformował Radio Białystok o jego treści.
W ubiegłym tygodniu senator Plewa, jadąc po pijanemu, uszkodził 3 inne samochody. Po zbadaniu policyjnym alkomatem, okazało się, że senator miał 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Dopiero po nagłośnieniu faktu w Radiu Białystok, senator zapowiedział, że zrzeknie się immunitetu. Sprawą kolizji prokuratura nie zajmuje się, bo jest to wykroczenie, a nie przestępstwo.