Senat za udostępnieniem archiwów IPN historykom spoza Instytutu
Senat, który zakończył obrady, przyjął uchwałę wzywającą do udostępnienia archiwów Instytutu Pamięci Narodowej historykom spoza IPN. Za przyjęciem uchwały głosowało 80 senatorów, trzech wstrzymało się od głosu, nikt nie był przeciwko.
24.05.2006 11:45
Od 30 sierpnia 2005 roku - na podstawie decyzji Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych - osoby spoza IPN nie mają dostępu do jawnych katalogów i innych pomocy ewidencyjnych Instytutu.
Decyzja GIODO, mająca "rygor natychmiastowej wykonalności", była wynikiem kontroli, podjętej w IPN po sprawie "listy Wildsteina". Stwierdzono szereg uchybień i uznano, że dane osobowe w IPN są źle zabezpieczone - np. dostęp do nich mają osoby nieuprawnione, które mogą nie tylko kopiować katalogi, ale nawet je zmieniać.
W uchwale Senatu napisano, że wprowadzony zakaz "uniemożliwia instytucjom powołanym do ujawnienia prawdy o najnowszej historii Polski kontynuowanie badań, wprowadzając standardy właściwe dla archiwów sowieckich tajnych służb".
"W ten sposób, w znacznym zakresie zahamowane zostały prace nad najnowszą historią Polski, naruszając jeden z głównych celów powołania IPN" - napisano w uchwale.
Podkreślono w niej również, że "arbitralnie wprowadzony podział historyków na lepszych - tych z IPN-u - i gorszych - z zewnątrz, stoi w oczywistej sprzeczności z konstytucyjną zasadą równości podmiotów relewantnych (istotnych dla sprawy)".
"Senat Rzeczpospolitej Polskiej, przekonany o konieczności ujawnienia całej prawdy o bolesnej przeszłości, zwraca się do wszystkich osób, organów władzy publicznej i instytucji o podjęcie zdecydowanych działań w celu zmiany tej sytuacji i przywrócenia historykom i pozostałym badaczom dostępu do inwentarzy w archiwach IPN, a tym samym zabezpieczenia w Polsce standardów godnych cywilizowanego, europejskiego państwa chcącego poznać i ujawnić pełnię prawdy o swojej przeszłości" - zaznaczono w uchwale.
Zamknięcie dostępu do archiwów dla historyków spoza IPN (co było wynikiem decyzji GIODO) ostro krytykowali pracownicy Instytutu, którzy uznali, że uniemożliwi ona prowadzenie badań naukowych w IPN: historycy spoza Instytutu nie mogą bowiem sami prowadzić poszukiwań archiwalnych, co godzi w wolność badań.
We wrześniu 2005 r. IPN złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) na decyzję GIODO, wnosząc o stwierdzenie jej nieważności jako "rażąco naruszającej prawo".
W maju odbył się proces w tej sprawie. WSA odroczył wydanie orzeczenia do 30 maja.
Najważniejsza "pomoc ewidencyjna" w czytelni IPN, to lista katalogowa z ponad 160 tys. nazwisk funkcjonariuszy i tajnych współpracowników SB oraz osób wytypowanych przez SB do współpracy.
W styczniu 2005 r. Bronisław Wildstein (wybrany ostatnio na prezesa TVP) udostępnił ją dziennikarzom. Wkrótce potem lista znalazła się w internecie. W lutym tego roku prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie, nie wykryła bowiem, kto z IPN udostępnił listę Wildsteinowi. Umorzono też wątek niedopełnienia przez IPN obowiązków ochrony danych.