Senat wybiera członka KRRiT

Senatorowie otrzymali karty do głosowania, na których znajduje się nazwisko Kołodziejskiego i trzy pola do zakreślenia: jestem za, jestem przeciw i wstrzymuję się od głosu. Karty nie są podpisane. Zgodnie z regulaminem Senatu, Izba wybiera członka KRRiT bezwzględną większością głosów.

Wcześniej senatorowie pytali Kołodziejskiego m.in. jak zamierza wdrażać zapis znowelizowanej ustawy o radiofonii i telewizji mówiący o tym, że rada stoi na straży etyki w mediach oraz jaki jest jego pogląd na obecność w mediach programów typu reality show.

Zdaniem Kołodziejskiego przepis o staniu rady na straży etyki w mediach niczego nie zmienia, bo nie zapisano w niej żadnych instrumentów do jej egzekwowania. Według niego może on jednak pełnić pożyteczną funkcję, wywołując dyskusję o etyce w mediach. Przepis ten nie zapowiada jednak "cenzury w mediach". Mówiąc o programach typu reality show Kołodziejski powiedział: Mnie się takie rzeczy nie podobają, ja tego nie oglądam. Dodał jednak, że musi szanować gusta innych osób i uważa, że miejscem dla tego typu programów są wyłącznie stacje komercyjne.

Kołodziejski opowiedział się za potrzebą istnienia w mediach publicznych programów konsumenckich, wyraził też pogląd, że telewizja (szczególnie publiczna) powinna szerzej informować o ważnych społecznie ustawach, ale nie robi tego, bo "nie ma w nich seksu, ani krwi".