PolskaSenat o uchwale w związku z 30. rocznicą wydarzeń radomskiego Czerwca 1976 r.

Senat o uchwale w związku z 30. rocznicą wydarzeń radomskiego Czerwca 1976 r.

Projektem uchwały przygotowanym w związku z
30. rocznicą wydarzeń radomskiego Czerwca 1976 r. zajął się w
środę Senat. W projekcie Senat składa hołd "zmarłym i
pokrzywdzonym w wyniku represji oraz ich rodzinom".

21.06.2006 | aktual.: 21.06.2006 15:56

Projekt uchwały powstał po połączeniu przez senacką komisję ustawodawczą dwóch projektów uchwał w sprawie Czerwca '76 autorstwa senatorów PiS oraz PO.

Senat wyraża uznanie "dla solidarności różnych środowisk społecznych i miasta, które było przykładem odwagi wykazanej w odpowiedzi na działania ówczesnych władz, będące zbrodnią komunistyczną".

Projekt uchwały przypomina również, że radomskie protesty "zostały brutalnie stłumione". "Masowe aresztowania, 'ścieżki zdrowia', brutalne pobicia, pokazowe procesy - to typowe działania komunistycznych funkcjonariuszy" - głosi projekt uchwały. Zaznaczono w nim również, że "prawda o tamtych wydarzeniach nie została jeszcze w pełni odkryta", "winni represji nie ponieśli zasłużonej kary, a ofiary nie otrzymały satysfakcjonującego zadośćuczynienia".

Senator Andrzej Łuczycki (PO) przypomniał, że podczas radomskich wydarzeń zginęły 2 osoby, 198 zostało rannych, zatrzymano ok. 600 osób, a zwolniono z pracy w trybie natychmiastowym ponad 900 osób.

Podkreślił, że po wydarzeniach w Radomiu stała się "rzecz niespotykana w dziejach Polski, czyli zemsta władz nad miastem; wstrzymano budowę szpitala oraz innych inwestycji".

Przypomniał, że skutkiem wydarzeń było powstanie Komitetu Obrony Robotników, w którym działali m.in. obecni senatorowie: Zbigniew Romaszewski oraz Bogdan Borusewicz.

Z kolei senator Stanisław Karczewski (PiS) zaznaczył, że do dziś nie została odkryta pełna prawda, a winni nie ponieśli konsekwencji. Także senator Stefan Niesiołowski (PO) zwrócił uwagę, że nadal jest wiele niewyjaśnionych spraw związanych z wydarzeniami w Radomiu.

Natomiast senatora Piotr Andrzejewski (PiS) przekonywał, że wymiar zajść radomskich przyniósł pozytywne skutki: "po tych wydarzeniach nastąpiło zjednoczenie różnych środowisk, poczucia solidarności obywatelskiej". "To był początek świadomego solidarnego społeczeństwa RP, które obecnie tworzymy" - zaznaczył.

25 czerwca 1976 roku robotnicy zaprotestowali przeciw wprowadzanym przez władze podwyżkom cen żywności. Zastrajkowało łącznie około 60 tys. osób z 97 zakładów w 24 województwach. Na ulicach Radomia, Ursusa i Płocka odbyły się pochody i manifestacje, które zakończyły starcia z milicją. W Radomiu doszło do walk ulicznych. Zginęły dwie osoby - Jan Łabędzki i Tadeusz Ząbecki, przygniecieni przyczepą ciągnikową wypełnioną betonowymi płytami, którą sami próbowali zepchnąć w kierunku milicjantów.

Po wydarzeniach Czerwca '76 zaczęły się tworzyć ugrupowania opozycyjne. Powstał KOR - Komitet Obrony Robotników, a później Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO). Prowadziły one m.in. akcje pomocy socjalnej i prawnej dla represjonowanych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)