Senacka komisja zajmie się lustracją na uczelniach
Senacka komisja edukacji zajmie się dzisiaj sprawą lustracji na uczelniach. Zapis w tej sprawie posłowie wprowadzili do ustawy o szkolnictwie wyższym.
Według propozycji posłów PiS oświadczenia lustracyjne mieliby składać rektorzy, prorektorzy, dziekani oraz kierownicy samodzielnych jednostek naukowych. SLD zapowiada, że będzie chciało w Senacie wycofać taki zapis z ustawy.
Pomysł lustracji na uczelniach podzielił środowisko akademickie. Przeciwna jest większość studentów. Tłumaczą, że potrzebują przede wszystkim dobrych fachowców. Chodzi tylko o to, żeby profesorowie nie próbowali podczas zajęć przekazywać młodym ludziom swoich poglądów. Podzieleni są natomiast profesorowie. Wielu z nich widzi potrzebę przeprowadzenia lustracji.
Zwolennikiem sprawdzania przeszłości naukowców jest Bronisław Wildstein. Według niego szefowie uczelni a także wykładowcy powinni być ludźmi kryształowo czystymi. Tajna współpraca z komunistycznymi służbami specjalnymi jest fundamentalną rzeczą dla oceny moralnej danej osoby.
Przeciwko lustrowaniu profesorów protestuje ministerstwo edukacji. Wiceminister Tadeusz Szulc mówi, że osiągnięcia uczelni z ostatnich 15 lat to efekt ich autonomii. Jeśli wprowadzi się na uczelnie politykę, to naukowcy zamiast zajmować się kształceniem młodzieży, będą zajęci lustracją.
Zdominowany przez SLD Senat prawdopodobnie będzie chciał wycofać z ustawy o szkolnictwie wyższym artykuł o lustracji. Niewykluczone jednak, że zapis przywróci Sejm.