Sellin i Waniek o kandydatach na stanowisko prezesa TVP
Początkiem procesu odpartyjniania telewizji
i nowym otwarciem nazwał wybór Rady Nadzorczej trzech kandydatów na stanowisko prezesa TVP członek Krajowej Rady
Radiofonii i Telewizji Jarosław Sellin. Decyzji tej nie chciała
komentować przewodnicząca KRRiTV Danuta Waniek. Powiedziała tylko,
że była to demokratyczna decyzja Rady zastrzegając, że "zawsze
może być lepszy wybór".
W niedzielę Rada Nadzorcza TVP wyłoniła trzech kandydatów na stanowisko prezesa zarządu telewizji publicznej. Wybrani zostali: Piotr Gaweł, Andrzej Budzyński i Ryszard Pacławski. Następny etap konkursu - 27 stycznia; wtedy Rada Nadzorcza TVP wybierze jednego z nich. Trzej kandydaci otrzymali 8 głosów członków Rady Nadzorczej. Dziewiąty głos oddała Anna Milewska na Lidię Geringer d'Oedenberg - kandydatkę spoza klucza partyjnego - poinformowała Waniek.
"To, co się wydarzyło dzisiaj i wczoraj (w sobotę z ubiegania się o szefowanie TVP zrezygnował obecny prezes Robert Kwiatkowski - PAP), to pierwsze dobre owoce całego procesu, który kiedyś nazwałem początkiem odpartyjniania telewizji i początkiem nowego otwarcia" - powiedział Sellin.
"Pół roku temu, kiedy wybieraliśmy Radę Nadzorczą TVP, w której znaleźli się także kandydaci rekomendowani przez stowarzyszenia dziennikarskie i twórcze, oceniłem, że jest to właśnie początek procesu odpartyjniania telewizji publicznej. Wtedy było dużo głosów sceptycznych, ale teraz stwierdzam, że miałem rację, chociaż proces nie jest łatwy" - dodał. Zastrzegł przy tym, że "idealnej sytuacji nigdy nie będzie, natomiast krok w dobrym kierunku będzie zrobiony".
Według Sellina w drodze konkursu powinni być wybierani także szefowie anten, ośrodków regionalnych telewizji, najważniejszych agencji telewizyjnych, zwłaszcza TAI-u, a nawet szefowie najważniejszych programów informacyjnych. Członek KRRiTV dodał, że w wyłonionej w niedzielę trójce kandydatów ma swojego faworyta, nie chciał jednak podać jego nazwiska.
Sellin podkreślił, że bardzo ważne jest, żeby telewizja publiczna odzyskała autorytet społeczny. "Marzy mi się taka sytuacja, żeby telewizja publiczna była jednym z autorytetów konsolidujących, a nie dzielących społeczeństwo. Niestety za prezesury Kwiatkowskiego raczej to drugie miało miejsce" - ocenił.
Decyzji rady Nadzorczej nie chciała natomiast komentować przewodnicząca KRRiTV Danuta Waniek. "Nie chcę oceniać, to jest demokratyczna decyzja Rady Nadzorczej TVP, której ja nie powinnam komentować. Tak głosowano i taki mamy efekt, ale zawsze może być lepszy wybór" - powiedziała.
Poproszona o ocenę faktu, że w trójce wybranych kandydatów nie znalazł się Waldemar Dubaniowski - wymieniany wcześniej przez media jako jeden z najpoważniejszych kandydatów na nowego szefa Telewizji Publicznej - powiedziała, że według informacji, jakie do niej docierają, "ci którzy deklarowali go poprzeć, nie zrobili tego".