PolskaSekty werbują latem

Sekty werbują latem

- Zbliżają się wakacje, długi okres wypoczynku, wyjazdów, podróży i na pewno nowych znajomości. Niestety, jest to również czas wyjątkowo intensywnej działalności sekt - mówi dr Andrzej Szydlak, od lat badający działalność sekt w naszym kraju. - Wakacje są wykorzystywane na wyprawy werbunkowe, spotkania, zjazdy plenerowe, często pod przykrywką propagowania zdrowego stylu życia, "szacunku dla przyrody" czy "miłości dla matki-Ziemi". Jednak głównym celem tych zjazdów jest pozyskanie jak największej liczby nowych członków!

01.07.2003 | aktual.: 01.07.2003 10:39

Jest rzeczą oczywistą, że sekty w szczególny sposób pragną pozyskać dzieci oraz młodzież. W sekcie wielebnego Moona - w Kościele Zjednoczeniowym - dziecko nazywane jest "trzecim mesjaszem". Założyciel Kościoła Scjentologicznego, Ron Hubbard, zwykł pouczać swoich uczniów: "Ocalcie dziecko, a ocalicie naród". Rael, założyciel wspólnoty raeliańskiej, chciałby już w przedszkolu poddawać dzieci testom, mającym na celu "wykrywanie przyszłych geniuszy". W Polsce istnieją przedstawicielstwa wszystkich wymienionych wyżej ruchów, a ich aktywność wzrasta w okresie wakacji.

26 czerwca, jak co roku, ruszyła akcja Ogólnopolskiego Komitetu Obrony Przed Sektami. W Warszawie oraz kolejno w największych miastach Polski, rozdaje się ulotki zawierające podstawowe informacje o sektach oraz rady dla osób szukających pomocy.

Zdaniem Zbigniewa Nowaka, przewodniczącego Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przez Sektami, najczęściej

dzieci trafiają do sekt

Kilkoma drogami: rodzą się w nich, wstępują razem z rodzicami, są adoptowane przez członków sekt, albo - co zdarza się najczęściej - nakłania się je do wstąpienia do sekty. Liczba tych dzieci pozostaje niewiadomą, ponieważ nikt nigdy nie przeprowadził na ten temat badań.

- W ostatnim czasie, według naszych ustaleń, najbardziej aktywne są grupy satanistyczne - twierdzi Zbigniew Nowak. - Powiedziałbym nawet, że w naszym kraju pojawiła się moda na satanizm. Coraz częściej zdarza się, że chłopcy i dziewczyny sami przyznają się, że należą do grup satanistycznych - i robią to przy całej klasie, przy nauczycielach, czego wielokrotnie sam byłem świadkiem. Jak 18-latek coś takiego mówi, to nauczyciel jest bezradny, nie wie jak ma się zachować.

Duża część młodzieży odbiera świat jako zepsuty - uważa Nowak - za jedyny ratunek uznając opowiedzenie się po stronie zła. Brakuje autorytetów, dorośli kłamią, politycy się skompromitowali. We własnym mniemaniu młodzi sataniści są przynajmniej uczciwi - wyznają zło i się do tego przyznają.

- Generalnie, do nas dociera niewiele sygnałów o konkretnych wydarzeniach związanych z sektami - mówi Mariola Drapiewska z Punktu Informacji o Sektach i Nowych Ruchach Religijnych przy Centrum Kultury Katolickiej "Wiatrak" w Bydgoszczy. - Znacznie częściej pojawiają się sygnały, że potrzebne jest mówienie o tym. Nauczyciele, wychowawcy, opiekunowie potrzebują informacji o sektach, żeby być przygotowanym i wiedzieć, co robić. Takie prośby docierają ze szkół, z kuratoriów. Wtedy mówimy o tym, jak sekty rozpoznawać, jak reagować, co powinni robić rodzice w momencie, gdy podejrzewają, że ich dziecko związało się z sektą. Psychologowie twierdzą, że sekty stosują wyrafinowane techniki kontroli umysłu

Zdają one egzamin wobec każdego w odpowiednich okolicznościach. Ci, którzy sądzą, że są odporni na takie oddziaływanie - należą do osób najbardziej narażonych. Oczywiście sekt należy się strzec nie tylko w czasie wakacji, ale okres urlopowy jest szczególny.

Kto najczęściej pada ofiarą sekt?

Przede wszystkim ci, którzy stracili kontakt z najbliższymi. Wakacje - to czas wzmożonej aktywności sekciarskich werbowników. Wykorzystywana jest każda okazja: obozy, kolonie, nawet pielgrzymki piesze. Młodzi ludzie, którzy mają mnóstwo wolnego czasu, stanowią łatwy cel. Werbownicy obiecują im wygodne, szczęśliwe życie najczęściej pod warunkiem, że wyrzekną się rodziny.

Rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji, Jacek Krawczyk twierdzi, że konkretnych sygnałów o działalności sekt w naszym regionie w ostatnim okresie nie było. Była co prawda sprawa związana z przywódcą sekty Himawanti, Ryszardem Matuszewskim, ale toczyła się nie przeciwko sekcie jako takiej, lecz przeciwko osobie. Mimo to, w wydziale kryminalnym jeden z policjantów operacyjnych zajmuje się tematem sekt, w sposób szczególny przyglądając się ich poczynaniom.

Ekspansja sekt nasila się z każdym rokiem. Według urzędników z MSWiA, obecnie w Polsce funkcjonuje około 300 sekt, według różnych stowarzyszeń - jest ich już prawie 1000.

Wojciech M. Chudziński, Tadeusz Oszubski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)