PolskaSeksanonse w teletekstach - nie będzie śledztwa

Seksanonse w teletekstach - nie będzie śledztwa

Stołeczna prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie ofert erotycznych w telewizyjnych teletekstach - o co wnosiły prywatne osoby. Na razie uzasadnienie tej decyzji nie jest znane.

Seksanonse w teletekstach - nie będzie śledztwa
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

19.03.2010 | aktual.: 19.03.2010 13:55

O odmowie wszczęcia śledztwa w tej sprawie przez Prokuraturę Rejonową Warszawa-Ochota poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mateusz Martyniuk.

W doniesieniu była mowa o "stręczycielskich anonsach" zamieszczanych w teletekstach komercyjnych telewizji. Jak pisał "Nasz Dziennik" wulgarne anonse, do których dostęp mają dzieci, zamieszczane są na stronach m.in. TVN, Polsatu i TV4, a "TVP od nich stroni". Zdaniem gazety anons na stronie z osobnym numerem, który będzie emitowany przez tydzień, to dla stacji wpływ ok. 400-600 zł.

Prostytucja w Polsce jako taka nie jest karalna. Łamaniem prawa jest zaś m.in. czerpanie korzyści majątkowej z uprawiania prostytucji przez inną osobę oraz ułatwianie prostytucji - za co grozi do 3 lat więzienia. Z kolei za publiczne prezentowanie treści pornograficznych "w taki sposób, że może to narzucić ich odbiór osobie, która tego sobie nie życzy", grozi grzywna, ograniczenie wolności albo do roku więzienia. Za taki czyn wobec dziecka poniżej 15. roku życia grozi nawet do 2 lat więzienia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)