Seksafera w gimnazjalnej toalecie
Na oczach kolegów, 14-letni uczeń odbył
stosunek oralny ze swoim kolegą. O tej bulwersującej sprawie z
Kamiennej Góry informuje "Słowo Polskie - Gazeta Wrocławska".
13.12.2005 | aktual.: 13.12.2005 06:50
Zdarzenie miało miejsce na przerwie w szkolnej toalecie, a wszystkiemu przyglądało się kilku kolegów. Robili zdjęcia. Seks oralny uprawiali koledzy z klasy. Jeden pożyczał od drugiego drobne pieniądze, nie więcej jak 5 zł. Nie miał z czego oddać, więc pożyczający zaproponował, że może zapłacić w naturze. Na początku obaj traktowali to jako żart, ale w końcu dłużnik przyjął propozycję.
Sprawa wyszła na jaw, gdyż dwóch widzów zarejestrowało całe zdarzenie za pomocą telefonu komórkowego. Dyrekcja natychmiast zawiadomiła policję. Dokumenty trafiły do sądu dla nieletnich. 14-latek, który zaproponował stosunek, może mieć kłopoty. - Czyny lubieżne wobec osoby, która nie ukończyła 15 lat, są traktowane jak przestępstwo, mówi Jan Kiliszkowski, prawnik z Jeleniej Góry. Chłopcu grozi przeniesienie do ośrodka szkolno-wychowawczego.
- Kara nic nie pomoże, mówi Destina Tyblewska-Kubicz, psycholog. - Uczniowie potraktowali seks jak towar. Zamiast kary, powinni rozpocząć terapię, rozmowy z psychologiem, pedagogiem. Dla uczniów była to dobra zabawa, ale w świadomości pokrzywdzonego to zdarzenie pozostanie na całe życie. (PAP)