"Seksafera może ośmielić inne kobiety, by opowiedziały o wykorzystywaniu w pracy"
Doktor Mirosława Grabowska ocenia, że seksafera, w którą zamieszani są politycy Samoobrony, szkodzi całemu życiu politycznemu, nie tylko koalicji rządzącej. Socjolog powiedziała w "Sygnałach Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że opozycja zyska dzięki temu jedynie nowy pretekst do krytykowania ugrupowań rządzących, co nie jest żadnym sukcesem. Grabowska stwierdziła, ze afera może ośmielić kobiety z innych środowisk, by powiedziały o wykorzystywaniu seksualnym w pracy.
07.12.2006 | aktual.: 07.12.2006 09:45
Zobacz galerię:
Bohaterowie seksafery
Doktor Grabowska wyraziła zdziwienie, że informacje o molestowaniu seksualnym w ugrupowaniu Andrzeja Leppera, które trwały od wielu lat, nie trafiły wcześniej do opinii publicznej. Socjolog podkreśliła, że cała sprawa podważa wiarygodność zamieszanych w nią posłów, jednak aby w pełni to ocenić, należy dokładnie zbadać wszystkie fakty, związane z zarzutami Anety Krawczyk.
Zdaniem gościa "Sygnałów Dnia", jeżeli zarzuty pod adresem posła Łyżwińskiego i Leppera potwierdzą się, nie będzie dla nich miejsca w polityce i życiu publicznym. Doktor Mirosława Grabowska zwróciła również uwagę, że seksafera w Samoobronie może przyczynić się do tego, że kobiety z innych środowisk ośmielą się i same zaczną mówić o wykorzystywaniu seksualnym w pracy.