Seks w noc przed meczem - czemu nie?
Naukowcy John Bancroft i Ian Schrier uważają, że seks w noc przed meczem nie ma negatywnego wpływu na kondycję piłkarzy – pisze "Nature".
John Bancroft, były dyrektor Instytutu Kinsey w Bloomington, stanie Indiana twierdzi, że nie ma fizjologicznych podstaw, by dowieść, że seks w noc poprzedzającą mecz musi osłabić zawodnika.
Ian Schrier, lekarz sportowców na Uniwersytecie McGill w Montrealu uważa, że stosunek w noc przed meczem nie wpływa negatywnie na siłę, wytrzymałość czy oddychanie. W jego eksperymencie sportowcy ćwiczący na bieżni 12 godzin po uprawianiu seksu nie wykazali spadku kondycji czy koncentracji.
Bancroft zauważa, że na kondycję fizyczną mężczyzny może mieć wpływ reakcja organizmu bezpośrednio po orgazmie. W czasie, który może rozciągnąć się od 20 minut w przypadku nastolatka do 24 godzin w przypadku mężczyzny w średnim wieku, jego zdolność do erekcji jest pohamowana. Ale na wysportowanych zawodników nie powinno mieć to większego wpływu.
Orgazm u mężczyzn prowadzi do stanu rozluźnienia - stąd niechlubna tendencja większości panów do zasypiania po odbytym stosunku. Ten czas relaksu to nie najlepszy okres na rozgrywanie meczu w Mistrzostwach Świata - przyznaje Bancroft.
Więcej w j. angielskim na stronie Nature: Sex before the big game?
Zobacz także serwis: mundial.wp.pl