Seks – poseł PiS na religijnej imprezie. Siedział w pierwszym rzędzie
Poseł Łukasz Zbonikowski zaczyna na nowo brylować na lokalnych imprezach. Tym razem pojawił się na koncercie we Włocławku pod patronatem biskupa Wiesława Meringa. Siedział w pierwszym rzędzie, po sąsiedzku z zaprzyjaźnionym księdzem
Impreza odbyła się w Boże Ciało, we włocławskim parku Sienkiewicza. Jak informował lokalny portal ddwloclawek.pl, podczas uroczystości udało się stworzyć "wyjątkową atmosferę łączącą religijne uniesienie i radość ze słuchania pięknych dźwięków".
Zbonikowski w gronie polityków PiS
Kto przyszedł na koncert? - Wśród setek włocławian rzucali się w oczy politycy i samorządowcy, tym bardziej, że zajęli 1. rząd krzeseł dla publiczności. Stawiła się silna ekipa Prawa i Sprawiedliwości. Była poseł Joanna Borowiak z mężem i kandydat partii na prezydenta Włocławka Jarosław Chmielewski z żoną. Do tego była wiceprezydent Włocławka Monika Berger, dziś dyrektor generalny Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy. Na koncert przyszedł też skłócony z włocławskim PiS, choć należący do partii Kaczyńskiego poseł Łukasz Zbonikowski – czytamy na portalu.
Jeszcze jakiś czas temu obecność posła Zbonikowskiego, a tym bardziej w pierwszym rzędzie byłaby nieakceptowalna dla większości uczestników takiego wydarzenia. Przypomnijmy, że dwa lata temu światło dzienne ujrzał romans polityka z asystentką Lidią W. Przyczyniło się to do rozwodu posła z żoną Moniką i rodzinnej kłótni, m.in. o majątek.
Zobacz także: Skandal obyczajowy z udziałem posła PiS. Cymański komentuje
Według Moniki Zbonikowskiej, jej mąż miał upokarzający przepis na to, jak powinna zachowywać się małżonka. Możemy w nim przeczytać, że żona „ma być ładna, żeby seks nie był przymusem, niewysoka, z płaską głową, żeby można było na niej postawić szklankę z piwem, do tego posłuszna, inteligentna i w miarę majętna, powinna być katoliczką – by wiedziała, gdzie jej miejsce. Dobrze, aby była naiwna, bo uwierzy w co trzeba”. – Zrozumiałam, bo to przepis na mnie – mówiła Monika Zbonikowska w rozmowie z "Wyborczą".
Posła przepis na żonę
Kobieta wyznała, że przez wiele lat była poniżana przez swojego męża. – Stałam się elementem jego wizerunku. Od początku mnie oszukiwał, zdradzał ze stażystką. Nazywał mnie krową. Upokarzał, poniżał, wyśmiewał. A publicznie zamawiał msze święte w naszej intencji i chodził na pielgrzymki do Częstochowy – opowiadała żona posła.
Co na to Zbonikowski? - Uświadomiłem sobie, że to nie jest moja żona tylko oszustka matrymonialna, która postanowiła spieniężyć swoją rodzinę, dzieci, nie znając żadnych granic – stwierdził poseł Prawa i Sprawiedliwości przed jedną z sądowych rozpraw.
Po tym, jak w mediach ukazały się informacje na temat osobistego życia polityka, prezes PiS Jarosław Kaczyński zawiesił Zbonikowskiego w prawach członka partii. Władze PiS cofnęły też rekomendację dla jego kandydatury w wyborach parlamentarnych. Zbonikowski zrezygnował wówczas z członkostwa w partii. W czerwcu 2016 roku polityk został jednak ponownie przywrócony jako pełnoprawny członek partii.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl