PolskaSekretarz PiS-u: premier ma rację - szatani istnieją

Sekretarz PiS‑u: premier ma rację - szatani istnieją


Szatani we współczesnym świecie występują, świadczą o tym m.in. zamachy terrorystyczne za granicą. Pielęgniarki i lekarze nie chcą wierzyć, że są instrumentalnie traktowane, ale w rzeczywistości tak się dzieje codziennie. Za słowami premiera o szatanach stał Kornel Ujejski, no to pokazuje też olbrzymią erudycję Jarosława Kaczyńskiego - powiedział sekretarz generalny PiS-u Joachim Brudziński w "Sygnałach Dnia".

Sekretarz PiS-u: premier ma rację - szatani istnieją
Źródło zdjęć: © PAP

02.07.2007 | aktual.: 02.07.2007 11:26

"Sygnały Dnia": Panie pośle, od kilku dni Polska zastanawia się, co premier miał na myśli mówiąc o proteście służby zdrowia "inni szatani byli tam czynni", pańskim zdaniem?

Joachim Brudziński: Znaczy wie pan, ja przede wszystkim przypomniałem sobie taką książeczkę, można powiedzieć, André Frossarda "36 dowodów na istnienie diabła". Mam jeszcze taki egzemplarz, gdzie jest zaznaczona ingerencja cenzury, w 1988 albo nawet w 1989 r. została wydana. Warto pamiętać o tym, że w naszej kulturze i w naszej również religii diabeł nie jest czymś, co ma na celu tylko i wyłącznie straszenie dzieci. Ja osobiście wierzę, że istnieją złe duchy, które mają na celu tak naprawdę sianie fermentu i zamętu w tej sferze relacji między nami a Panem Bogiem.

A odpowiadając już jak najbardziej poważnie, panie redaktorze, jest szczytem takiej, powiedziałbym, politycznej naiwności wiara w to, że dzisiejsza Polska to jest taka oaza czy też enklawa szczęśliwości, gdzie tylko jest zły premier i zły PiS, zła partia rządząca ze swoimi koalicjantami, a cała pozostała sfera życia publicznego to tylko biedni uciemiężeni lekarze, jeszcze biedniejsze pielęgniarki i że tak naprawdę dzisiejsza Polska to jest tylko walka premiera Jarosława Kaczyńskiego i PiS-u z tymi dwiema grupami zawodowymi. No, gdzieś tam w tle jeszcze są równie biedni nauczyciele, ale bez takiej siły przebicia. I nic, o więcej tutaj w tym obszarze nie występuje.

Czyli są ci szatani w polityce.

- Proszę pana, może nie tyle w polityce, co jeżeliby to przenieść na obszar wzajemnych... O tym, że szatani we współczesnym świecie występują, najlepiej świadczy to, co parę dni temu wydarzyło się w Londynie czy w ogóle w Anglii i to, co się dzieje na świecie, co się dzieje w Czeczenii, co się dzieje w Afganistanie, w Iraku. I trwanie w takiej politycznej...

Premier zaostrza tę sprawę, prawda, takimi wypowiedziami, a to jest...

- Nie, nie, premier, jakby pan redaktor sięgnął do tego, co powiedział, zastrzegł, że na pewno nie mówi tego pod adresem zarówno pielęgniarek...

Że one sobie nie zdają sprawy.

- ...ani lekarzy. No, być może w tej... przepraszam za określenie, ale masie te wszystkie panie, które rzeczywiście walczą o swoje godne pensje, o godność wykonywania swojej ciężkiej pracy, nie przypuszczają czy też chcą wierzyć, że nie będą instrumentalnie traktowane. Ale jednak są i pokazuje to codziennie...

Ale ona przejdzie do historii, ta wypowiedź premiera, nie bójmy się tego słowa.

- No pewno, że przejdzie i jeżeli rzeczywiście za tymi słowami stał Kornel Ujejski, no to pokazuje też olbrzymią erudycję pana premiera i tyle.

Bo Tadeusz Iwiński z SLD mówi na przykład, że tylko ajatollahowie się posługują tego typu językiem, odwołanie właśnie do szatana, do sił diabelskich.

- Pan Iwiński ze swoją tą eseldowską, a wcześnie pezetpeerowską retoryką niech zostawi to na swoje spotkania partyjne. Nie będę się odnosił do tego, co wygaduje pan Iwiński, do tych jego idiotycznych porównań, no bo porównanie premiera Kaczyńskiego do ajatollaha jest tak samo wiarygodne, jak ja bym porównał pana Iwińskiego do Fidela Castro. No, idiotyzm.

Media też są wśród szatanów?

- No ale nie, ja odsyłam do tej dzisiejszej, dla mnie osobiście kuriozalnej tezy profesora Krzemińskiego, bo okazuje się, że być może według niego za tym krzykiem zrozpaczonej córki czy za tym porażającym strachem tych wszystkich pacjentów, którzy obawiają się, że przy ich łóżku nie będzie dzisiaj lekarza, również stoi PiS. No przecież to już jest absurd i idiotyzm. Wie pan, ja do tej pory żyłem w takim przekonaniu, że można się spierać, można walczyć o swoje prawa, ale są obszary, które pozostają jakby pewnym obszarem consensusu dla wszystkich. Takim obszarem w sferze stosunków międzynarodowych powinna być nasza polityka zagraniczna, a tu w sprawach wewnętrznych czy w tym sporze pomiędzy rządem a pielęgniarkami czy lekarzami takim obszarem niepodlegającym dyskusji jest dobro i interes pacjenta. Okazuje się, że ta granica została przekroczona.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)