PolskaSekcja nie wyjaśniła, czy przyczyną śmierci 20-latka były dopalacze

Sekcja nie wyjaśniła, czy przyczyną śmierci 20‑latka były dopalacze

Sekcja zwłok nie pozwoliła jednoznacznie stwierdzić, że 20-letni chłopak, który zmarł na oddziale toksykologii Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi, był po spożyciu dopalaczy.

Dlatego śledczy zlecili przeprowadzenie dodatkowych szczegółowych badań toksykologicznych, które mogą potrwać nawet kilka tygodni.

- W trakcie postępowania weźmiemy także pod uwagę dokumentację z hospitalizacji. 20-latek trafił bowiem do szpitala na kilka dni przed śmiercią - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Chłopak był sportowcem. Zmarł w nocy z niedzieli na poniedziałek. Na oddział toksykologii trafił w piątek prosto z boiska z atakiem szału. Krzyczał, szarpał się, kopał. Z wywiadu wynika, że był pod wpływem dopalaczy. Badania wykazały obecność w organizmie atropiny, zmieszanej z jakąś trującą substancją niewiadomego pochodzenia, oraz marihuany. Lekarze przez cztery dni walczyli o jego życie. Niestety, chłopak zmarł.

W piątek odbędzie się pogrzeb 20-latka.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)