PolskaSejmowa komisja etyki gani posłów

Sejmowa komisja etyki gani posłów


Komisja Etyki Poselskiej udzieliła w czwartek nagany sześciu posłom za niezłożenie w terminie oświadczeń majątkowych na zakończenie kadencji Sejmu, czym naruszyli ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora.

23.08.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

W ustawowym terminie oświadczeń nie złożyli: Andrzej Brzeski (AWS), Marek Kolasiński (AWS), Jan Maria Rokita (SKL) i Romuald Szeremietiew (niezrzeszony). Komisja uznała, że posłowie ci swoim postępowaniem naruszyli zasadę rzetelności zawartą w kodeksie etyki poselskiej.

Nagany udzielono ponadto Joannie Starędze-Piasek (UW), ponieważ w jej oświadczeniu majątkowym złożonym na koniec kadencji Sejmu brakuje stron i podpisu. Oświadczenie majątkowe niekompletne i nie podpisane traktowane jest jak oświadczenie nieważne, w ogóle nie złożone - powiedziała wiceszefowa Komisji Olga Krzyżanowska (UW).

Komisja udzieliła także nagany Adamowi Wędrychowiczowi (niezrzeszonemu), który złożył kserokopię oświadczenia majątkowego za 2000 rok. Zdaniem Komisji, poseł ma obowiązek złożyć oryginał dokumentu.

Jan Maria Rokita poinformował w czwartek, że w środę 22 sierpnia, z pewnym opóźnieniem, z powodu nieobecności w Warszawie i pracy z wyborcami w Krakowie, złożył wymaganą przez prawo deklarację majątkową na zakończenie kadencji. Dodał, że wyraził też pisemną zgodę na ujawnienie oświadczenia majątkowego na żądanie jakiejkolwiek zainteresowanej osoby.

Komisja udzieliła również nagany posłowi SLD Jerzemu Jankowskiemu za popełnienie plagiatu pracy doktorskiej na Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Członkowie komisji stwierdzili, że swoim postępowaniem Jankowski naruszył zasadę rzetelności, zawartą w kodeksie etyki poselskiej.

Olga Krzyżanowska podkreśliła, że komisja rozpatrując sprawę popełnienia plagiatu pracy doktorskiej kierowała się postanowieniem władz akademickich, wydanym w 29 czerwca 2000 roku. Rada Wydziału Gospodarki Narodowej Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu postanowiła uchylić uchwałę o nadaniu Jankowskiemu stopnia doktora nauk ekonomicznych.

Upomnieniem, za okupowanie gabinetu ministra skarbu, został ukarany poseł Gabriel Janowski. Uznano, że swoim postępowaniem naruszył on zasadę dbałości o dobre imię Sejmu.

Poseł ma inne możliwości protestu, nawet na ulicy, ale musi dbać o to, by swoim zachowaniem przestrzegał prawa, nawet jeśli go nie akceptuje - podkreśliła Krzyżanowska.

Komisja przekazała także opinię do Prezydium Sejmu, iż kilkunastu posłów - w tym Wiesław Kaczmarek, Piotr Żak, Jacek Rybicki i minister sprawiedliwości Stanisław Iwanicki - powinno zwrócić do kasy Sejmu część nienależnie pobranego uposażenia poselskiego.

Przewodniczący komisji Kazimierz Działocha poinformował, że analizując oświadczenia majątkowe tych posłów komisja doszukała się, iż pobierali oni dodatkowe wynagrodzenie z innych źródeł i nie poinformowali o tym marszałka Sejmu.

Poseł może zgodnie z prawem mieć dodatkowe dochody, ale musi o tym powiadomić marszałka, który zmniejszy mu uposażenie o kwotę tego dodatkowego dochodu. Ponieważ posłowie tego nie zrobili, komisja uznała, że powinni oni zwrócić nienależnie pobrane uposażenie. Decyzja w tej sprawie należy do Prezydium Sejmu.

W związku z oświadczeniem klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość zwrócił się do premiera Jerzego Buzka o zdymisjonowanie ministra Iwanickiego.

Ludwik Dorn z Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że takie zachowanie podważa zaufanie obywateli do wymiaru sprawiedliwości. Oto minister sprawiedliwości złamał zasady etyki poselskiej - dodał Ludwik Dorn. Według niego, okazywanie tego rodzaju pazerności w tak trudnej sytuacji finansów publicznych było arogancją.

Dorn powiedział, że Prawo i Sprawiedliwość oczekuje, że minister Iwanicki jeszcze w czwartek poda się do dymisji, albo zostanie zdymisjonowany przez premiera.

Tymczasem według Stanisława Iwanickiego, zarzut komisji sejmowej jest nieporozumieniem. Minister powiedział, że w corocznej deklaracji majątkowej składanej w kancelarii Sejmu informował o wynagrodzeniu za zasiadanie w Radzie Nadzorczej Instytutu Lecha Wałęsy. Dlatego uważał, że nie ma potrzeby dodatkowo informować o tym co miesiąc w rejestrze korzyści. (and)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)