Sejmowa komisja ds. IPN proponuje autolustrację kościołów
Możliwość autolustracji w kościołach i związkach wyznaniowych - to jeden z pomysłów zgłoszonych podczas posiedzenia sejmowej komisji nadzwyczajnej, przygotowującej nowelizację ustawy o IPN i ustawy lustracyjnej.
07.06.2006 | aktual.: 07.06.2006 17:30
Komisja pracuje nad propozycjami PiS, LPR, PO i Samoobrony, które zakładają m.in. przekazanie lustracji do IPN, rozszerzenie jej na nowe kategorie osób (z dzisiejszych 27 tys. do ok. 100 tys.) oraz szerszy dostęp do teczek z IPN.
Komisja przyjęła, że jej specjalny zespół zbierze zgłoszone propozycje co do tego, jakie nowe kategorie osób podlegałyby lustracji.
Dziś sprawdza się ewentualne związki ze specsłużbami PRL osób pełniących kierownicze funkcje w państwie, parlamentarzystów, prokuratorów, sędziów, adwokatów i szefów mediów publicznych.
Będący podstawą prac komisji projekt PiS zakłada, by lustracją objąć także m.in. samorządowców, dyplomatów, wyższych pracowników naukowych, osoby funkcyjne z uczelni państwowych i prywatnych, szefów państwowych spółek, radców prawnych oraz notariuszy.
W dyskusji proponowano ponadto, by dopuścić możliwości autolustracji kościołów i związków wyznaniowych (zgłosiła to Samoobrona), a obowiązkiem lustracji objąć też dziennikarzy, pracowników IPN, szefów stowarzyszeń i związków zawodowych oraz tych, którzy "mieli wydatny wpływ na historię Polski".
Dotychczas tylko projekt Samoobrony przewidywał lustrowanie dziennikarzy. Od maja chce tego także PiS, a PO nie jest temu przeciwna. Na wniosek Zbigniewa Girzyńskiego z PiS, projekt konkretnego zapisu co do mediów ma być gotowy na czwartek. Na obrady mają być tego dnia zaproszeni przedstawiciele środowisk dziennikarskich.
W maju PiS dopuszczało, by dziennikarz mediów publicznych miał obowiązek przedłożyć pracodawcy zaświadczenie o stanie archiwów IPN na swój temat. Pracodawca z mediów prywatnych miałby zaś możliwość występowania do IPN o takie zaświadczenie co do swego dziennikarza.
Za lustracją mediów opowiada się Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Problemem może jednak być brak jednoznacznej definicji, kto jest dziennikarzem.
Komisja, która pracuje od kwietnia, za projekt bazowy uznała najdalej idący i najbardziej obszerny projekt PiS. Podczas debaty w Sejmie w marcu PO i SLD krytykowały projekt PiS, który chce m.in. likwidacji instytucji Rzecznika Interesu Publicznego i Sądu Lustracyjnego. Według PiS, badane dziś przez RIP i sąd oświadczenia lustracyjne byłyby zastąpione publikowanymi w internecie zaświadczeniami IPN o zawartości archiwów tajnych służb PRL, które dana osoba mogłaby zaskarżać od sądu cywilnego.
Inne projekty nie przewidują tak rewolucyjnych zmian, jak chce PiS, choć także zakładają rozszerzenie lustracji oraz szerszy dostęp w IPN do akt służb specjalnych PRL (m.in. jawne miałyby być teczki osób publicznych).