Sejm zadecydował o losie Cezarego Grabarczyka
Sejm odrzucił wotum nieufności dla Cezarego Grabarczyka (PO), tym samym minister infrastruktury pozostanie na swoim stanowisku. Wotum nieufności wobec szefa resortu poparło 192 posłów, przeciw zagłosowało 229 posłów, a 3 wstrzymało się od głosu. - Dziś przegrali Polacy - skomentował wynik głosowania szef SLD Grzegorz Napieralski.
05.01.2011 | aktual.: 05.01.2011 15:32
- Rozumiem, że koalicja głosowała wspólnie nad swoim przetrwaniem, ale kwiaty dla ministra po głosowaniu to już przesada - powiedział lider Sojuszu, w ten sposób odnosząc się do bukietu, który otrzymał Cezary Grabarczyk po przychylnej decyzji sejmu. - Dziś przegrali Polacy, którzy chcą normalności, przegrali wyborcy, którym PO obiecywała profesjonalne zarządzanie - dodał.
Według Napieralskiego "dziś nad dobrem naszego kraju i profesjonalizmem wygrało partyjniactwo". - Ludzie marzną, wychodzą przez okna, stoją w toaletach, a minister otrzymuje kwiaty. To żenujący spektakl - oświadczył.
Wniosek o wyrażenie wotum nieufności dla Grabarczyka złożył 17 grudnia Sojusz Lewicy Demokratycznej. Zdaniem posłów SLD minister jest politycznie odpowiedzialny za chaos, jaki zapanował na kolei po wprowadzeniu 12 grudnia nowego rocznego rozkładu jazdy pociągów.
We wtorek ministra bronił z sejmowej mównicy premier Donald Tusk, nazywając zarzuty wobec Grabarczyka "dramatycznie bezzasadnymi". Mówił, że sytuacja na kolei to priorytetowe zadanie rządu. Wspomniał: "czujemy swoją część odpowiedzialności", dodając, że jego rząd również ponosi odpowiedzialność za stan PKP. Ale - jak mówił - zła sytuacja na kolei to kwestia wieloletnich zaniedbań.
Sam Grabarczyk tłumaczył, że od 1989 r. kolejne rządy nie poświęcały wystarczająco dużo uwagi infrastrukturze. Szef resortu infrastruktury mówił, że kolejne rządu pracują "w sztafecie" i po kolei odpowiadają za stan polskiej infrastruktury.
Od czasu wprowadzenia nowego rozkładu jazdy, na kolei panuje chaos: pasażerowie często nie mogą uzyskać informacji w kasach, mają także trudności z kupnem biletu, a rozkłady na dworcach i w internecie różnią się od siebie. Sytuacje komplikuje także gwałtowny atak zimy. Z powodu śniegu i mrozu psują się pociągi, pękają szyny - w efekcie pociągi opóźnione są o kilka godzin.
Wcześniej premier Donald Tusk odwołał wiceministra infrastruktury Juliusza Engelhardta, odpowiedzialnego w resorcie za kolej. Jego następcą został związany z PKP od 1989 roku Andrzej Massel.