PolskaSejm za nowym wzorem oświadczenia lustracyjnego

Sejm za nowym wzorem oświadczenia lustracyjnego

Wszystkie kluby, w tym SLD z zastrzeżeniami, poparły projekt PiS wprowadzający nowy wzór oświadczenia lustracyjnego, w miejsce dotychczasowego, uchylonego przez Trybunał Konstytucyjny. Projekt zakłada też składanie ponownych oświadczeń według nowego wzoru przez osoby podległe lustracji.

23.08.2007 | aktual.: 23.08.2007 19:55

W Sejmie odbyła się debata nad projektem nowelizacji ustawy lustracyjnej i wobec złożenia poprawek, odesłano ją ponownie do komisji.

W maju tego roku TK uznał za niekonstytucyjne 39 zapisów nowego prawa lustracyjnego z października 2006 r. Zakwestionował m.in. wzór oświadczenia, gdyż przewidywano w nim jedynie przyznawanie się do tajnej współpracy ze służbami specjalnymi PRL, a nie także do takiej współpracy z nimi, która wynikała z ówczesnego obowiązku ustawowego lub służbowego - jeśli polegała na przekazywaniu informacji "w zamiarze naruszenia wolności i praw człowieka i obywatela".

Teraz projektowany wzór oświadczenia odnosi się do obu rodzajów tej współpracy. Ponadto wprowadzono w nim dodatkowy zapis - wynika z niego, że przyznanie, iż było się świadomym i tajnym współpracownikiem, ogranicza się do "faktycznie realizujących tę współpracę". TK uznał, że nowa definicja współpracy ze służbami PRL jest zgodna z konstytucją pod warunkiem rzeczywistej współpracy (czyli nie ograniczającej się do podpisania zobowiązania do współpracy, a polegającej na konkretnych działaniach, np. dostarczaniu informacji).

Brak wzoru oznaczał, że nowe oświadczenia nie mogą być składane - co mogłoby uniemożliwić lustrację kandydatów w ewentualnych przyspieszonych wyborach do parlamentu. Jak podkreślono w uzasadnieniu projektu, przywrócenie poprawionego wzoru wydaje się sprawą pilną i niezbędną dla prawidłowego przeprowadzania wyborów do konstytucyjnych organów państwa.

Ponadto nowelizacja zakłada, że oświadczenia według nowego wzoru składaliby wszyscy podlegający dziś lustracji - także ci, którzy złożyli je według poprzedniej ustawy lustracyjnej z 1997 r. Musieliby to zrobić w 3 miesiące od powiadomienia o tym obowiązku przez podmiot powołujący na daną funkcję - ten z kolei miałby na to 3 miesiące od wejścia ustawy w życie. IPN miałby zaś 6 miesięcy na zwrot autorom oświadczeń złożonych przez nich po 15 marca - kiedy weszła w życie obecna ustawa lustracyjna.

Nowelizacja wprowadza też - zgodnie z wyrokiem TK - zróżnicowanie sankcji za "kłamstwo lustracyjne". Dotychczas osoba taka traciła prawo do pełnienia funkcji publicznych na 10 lat - projekt zakłada, że sąd mógłby wymierzać taki zakaz na okres od 3 do 10 lat.

Wojciech Szarama (PiS) mówił, że jego klub złożył projekt noweli w obawie, że wybory bez lustracji kandydatów mogłyby być uznane za nieważne. Sebastian Karpiniuk (PO) zapowiedział, że jego klub poprze projekt, bo dostosowuje on ustawę do wyroku TK.

Ryszard Kalisz (SLD) uważa, że projekt zawiera błędy. Złożył kilka poprawek, w tym przewidującą że ci, którzy złożyli oświadczenia według ustawy z 1997 r., nie muszą już składać nowych oświadczeń, ale tylko informacje, że je złożyli.

Według Roberta Strąka (LPR), projekt oznacza powrót lustracji do poprzedniej ustawy z 1997 r., ale - jak dodał - Liga go poprze. Zapowiadając nowe rozwiązania co do lustracji w przyszłym Sejmie, przypomniał, że LPR chce ujawnienie całości akt IPN, łącznie z tzw. danymi wrażliwymi.

Popierając projekt, Tadeusz Sławecki (PSL) pytał, dlaczego miałby po raz czwarty składać oświadczenie. Jaki cel ma takie powielanie, tym bardziej, że wzór oświadczeń jest podobny? - pytał.

Wiceminister sprawiedliwości Beata Kempa ma nadzieję, że ustawa wejdzie w życie, zanim ruszy kalendarz wyborczy.

3 sierpnia weszła w życie inna tzw. mała nowelizacja ustawy o IPN. Przywróciła ona dziennikarzom i naukowcom dostęp do archiwów IPN - cofnięty im z powodów formalnych przez TK.

W lipcu PiS złożył projekt jeszcze innej nowelizacji ustawy o IPN - dający każdemu dostęp do "interesujących go dokumentów" tajnych służb PRL z IPN, ale bez tzw. danych wrażliwych i objętych tajemnicą państwową. Aby ten projekt był zgodny z konstytucją, PiS dołączył do niego projekt zmiany ustawy zasadniczej - chodzi o zapis poszerzający konstytucyjne prawo dostępu do informacji publicznej o dostęp do dokumentów IPN.

W maju TK określił m.in. warunki otwarcia archiwów IPN: można ujawniać tylko teczki osób pełniących najważniejsze funkcje w państwie (nie ma mowy o tym, by każdy mógł obejrzeć teczkę każdej innej osoby), nie ma też możliwości ujawniania bez zgody zainteresowanych danych wrażliwych, opisanych w ustawie o ochronie danych osobowych. Po wyroku Lech Kaczyński zapowiedział zmiany w konstytucji, by umożliwić pełne otwarcie archiwów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)