Sejm "uchwala bzdury" - dziennikarze winni?
Premier Marek Belka nie przesądza, że będzie prosił prezydenta o zawetowanie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, zakładającej 50-proc. podatek od osób najwięcej zarabiających. Podczas konferencji prasowej w Brukseli zarzucił dziennikarzom, że m.in. wskutek ulegania przez nich "atmosferze egoizmu" Sejm "uchwalił bzdurę".
05.11.2004 | aktual.: 05.11.2004 21:36
Premier powiedział, że nie wie, czy będzie prosił prezydenta o zawetowanie tej ustawy. Istnieje ryzyko, że Sejm weto odrzuci. Zdaniem Belki, nie doszłoby do uchwalenia ustawy, gdyby w Polsce panowała atmosfera do dyskusji o zmianach struktury obciążeń podatkowych, sposobu dystrybuowania dochodów na korzyść uboższych.
Przypomniał, że wicepremier Jerzy Hausner proponował, by zamiast podwyższania płacy minimalnej zwiększyć osobom najmniej zarabiającym tzw. koszty uzyskania - co powodowałoby, że płaciliby oni mniejszy podatek. Wiązałoby się to jednocześnie ze zmniejszeniem lub zlikwidowaniem tych kosztów dla osób najwięcej zarabiających.
Jednoznacznie, jednomyślnie, wszyscy, jak tu siedzicie, zawyliście: "Janosikowe rozwiązanie! Grabią nas!". No to macie! - powiedział premier, zwracając się do dziennikarzy.
Jest w Polsce atmosfera, której ulegacie, atmosfera egoizmu, atmosfera niezważania na sytuację najuboższych, niezważania, że 3 mln ludzi nie ma pracy. Nie chcę powiedzieć, że ją tworzycie - zastrzegł premier. Ocenił jednak, że uleganie m.in. przez dziennikarzy podobnej "atmosferze egoizmu" prowadzi do "produkowania takich bzdur", jak uchwalona niedawno ustawa o podatku.
Zaznaczył, że nie obarcza dziennikarzy całkowitą odpowiedzialnością za ustawę o podatku; niemniej, według niego, w pewnym stopniu są oni za to współodpowiedzialni.
Justyna Wojteczek