PolskaSejm: trzeba lepiej chronić ofiary przemocy w rodzinie

Sejm: trzeba lepiej chronić ofiary przemocy w rodzinie

Krajowy Program Przeciwdziałania Przemocy w
Rodzinie powinien lepiej chronić ofiary przestępstw - uznali posłowie podczas sejmowej debaty nad sprawozdaniem z
realizacji programu w roku 2006.

28.02.2008 | aktual.: 28.02.2008 18:52

Program wprowadzono we wrześniu 2006 r., będzie prowadzony do roku 2016 - tego wymaga ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie.

Wiceminister pracy i polityki społecznej Agnieszka Chłoń-Domińczak przypomniała, że program ma na celu skoordynowanie działań i interdyscyplinarne podejście do zwalczania przemocy w rodzinie. Kierowany jest zarówno do ofiar, świadków, jak i sprawców przemocy w rodzinie.

Czuwaniem nad prawidłowym wykonywaniem zadań przewidzianych w programie zajmuje się międzyresortowy Zespół Monitorujący, w skład którego wchodzą przedstawiciele resortów realizujących go (MPiPS, MSWiA, MEN i Ministerstwa Zdrowia - w randze sekretarza bądź podsekretarza stanu), a także Komendant Główny Policji oraz przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji; zespołem kieruje przedstawiciel MPiPS.

Jak podkreśliła Chłoń-Domińczak, ponieważ sprawozdanie obejmuje jedynie cztery miesiące, trudno mówić o wymiernych efektach programu. Zauważyła, że pierwsze miesiące jego realizacji raczej wskazały na konkretne zagadnienia, które trzeba dopracować.

Posłowie przyjęli sprawozdanie, wyrażając nadzieję, że raport z roku 2007 będzie bardziej szczegółowy i wyczerpujący. Zwrócili także uwagę na szereg zapisów w ustawie, które wymagają zmian bądź doprecyzowania. Zgodnie podkreślali, że jedną z najważniejszych kwestii jest właściwa ochrona ofiar przemocy, m.in. poprzez wprowadzenie do ustawy przepisu nakazującego opuszczenie sprawcy przemocy mieszkania, które zajmuje wspólnie z ofiarą bądź skuteczne egzekwowanie zakazu zbliżania się oprawcy do ofiary.

Zdaniem Marzeny Okły-Drewnowicz (PO) przemoc domowa powinna być ścigana z urzędu, niezależnie od woli osoby pokrzywdzonej. Ściganie na wniosek pokrzywdzonego daje pozory bezkarności. Ofiarę łatwo jest odwieść od składania skargi, choćby przez zastraszenie - mówiła posłanka. Zaznaczyła, że konieczne jest także uregulowanie postępowania z zatrzymanym do czasu wydania wyroku.

Wielu posłów zwracało też uwagę na potrzebę zdiagnozowania przyczyn przemocy, by - przy pomocy odpowiednich działań ustawodawczych - przeciwdziałać im. Według Tadeusza Cymańskiego (PiS) czynnikiem sprzyjającym przemocy jest alkohol, dlatego trzeba ograniczać reklamy alkoholu w telewizji. Także niewłaściwe filmy, pełne przemocy, mogą - jego zdaniem - źle wpływać na młodzież i w przyszłości powodować agresywne zachowania.

Na pierwszym miejscu zawsze powinny być ofiary. Dziecko jest bezpartyjne, rodzina też, dlatego dobrze, że w tej sprawie mówimy jednym głosem - mówił Cymański.

Mieczysław Kasprzak (PSL) dodał, że także postępujące rozluźnienie więzów rodzinnych może być jedną z przyczyn przemocy. Podkreślił, że warunkiem skutecznego jej zwalczania jest dobra koordynacja działań instytucji włączonych w realizację programu.

Anna Bańkowska (LiD) zwróciła uwagę, że przemoc to nie tylko problem środowisk patologicznych, choć w tzw. normalnych rodzinach jest bardziej skrywana. Jej zdaniem żaden sygnał o przemocy nie może być bagatelizowany, a ośrodki pomocy społecznej powinny interesować się losami rodzin, w których podejmowano z tego powodu interwencje, nawet jeśli potem nie wniesiono skargi.

Izabela Jaruga-Nowacka (LiD) podkreśliła, że problem przemocy w rodzinie nie jest neutralny płciowo. Trzeba informować, która płeć jest ofiarą, a która sprawcą. Powiedzmy sobie otwarcie, że przemoc jest wynikiem patriarchalnego modelu rodziny, nie tylko uzależnień i przemocy w mediach - przekonywała Jaruga-Nowacka.

Posłowie zwracali także uwagę m.in. na trudności z dostępem do Niebieskiej Linii - telefonu dla ofiar przemocy, niedostateczną liczbę ośrodków udzielających im pomocy oraz potrzebę działań edukacyjnych zmierzających do zmiany postaw społecznych wobec zjawiska przemocy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)