Sejm odrzucił wniosek opozycji ws. projektu Prawa o prokuraturze autorstwa PiS
• Sejm odrzucił wniosek opozycji o odrzuceniu w pierwszym czytaniu projektu Prawa o prokuraturze autorstwa PiS
• Za odrzuceniem projektu głosowało 214 posłów; 234 było przeciw; nikt nie wstrzymał się od głosu
• Projekt został skierowany do sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka
Sejm nie zgodził się na wniosek opozycji o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu Prawa o prokuraturze autorstwa PiS, przewidującego m.in. połączenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Za wnioskiem opozycji głosowało 214, przeciw było 234; nikt nie wstrzymał się od głosu.
W środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie zgłoszonych przez PiS projektów Prawa o prokuraturze oraz przepisów wprowadzających to prawo. Zgodnie z propozycjami miałoby m.in. nastąpić ponowne połączenie od marca stanowisk prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. Projekty zakładają też likwidację odrębnej prokuratury wojskowej i dają więcej praw PG.
Jak w dyskusji argumentowali posłowie PiS, "na reformę prokuratury czeka cała Polska, czekają też prokuratorzy", a państwo nie może się składać z instytucji od nikogo niezależnych. Poseł tej partii Michał Wójcik mówił, że nowa ustawa o prokuraturze to spełnienie wyborczej obietnicy o "fundamentalnej reformie instytucji prokuratury". "Kończymy z nieudanym eksperymentem na polskiej prokuraturze" - powiedział.
O odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu zagłosowały wszystkie kluby opozycyjne.
- To upolitycznienie prokuratury - podkreślali posłowie PO, według których w projektach przygotowywane są "narzędzia państwa totalnego". B. minister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL Borys Budka mówił, że "kuriozalny jest przepis, który upoważni prokuratora generalnego do ujawniania informacji z postępowań nie tylko organom państwa, ale innym osobom". - Dobrze, że państwo nie wskazaliście, że to jest Nowogrodzka albo Żoliborz - dodał.
Według Kukiz'15 błędem jest reformowanie prokuratury co cztery lata, po każdym cyklu wyborczym. Barbara Chrobak powiedziała, że Kukiz'15 stoi na stanowisku, że prokurator generalny powinien być wybierany w wyborach powszechnych.
Mirosław Pampuch (Nowoczesna)
ocenił, że rozwiązania z tego projektu przesuwają Polskę do standardu państwa policyjnego.
Krzysztof Paszyk (PSL) wskazywał, że pozycja ustrojowa prokuratora generalnego powinna być samodzielna i wolna od jakichkolwiek nacisków, a szef PG musi dysponować gwarancjami zapewniającymi mu niezależność.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podkreślał, że organem odpowiedzialnym w Polsce za stan bezpieczeństwa jest rząd. - I musi on mieć narzędzia do zapewniania tego bezpieczeństwa - mówił.
Krytyczną opinię na temat projektów PiS przyjęła Krajowa Rada Sądownictwa. Podtrzymała swoje stanowisko z 2008 r., w którym popierała pomysł rozdzielenia funkcji ministra i szefa prokuratury, do którego doszło ostatecznie w 2010 r. - W ocenie Rady brak jest wystarczających powodów przemawiających za ponownym połączeniem tych funkcji, a podporządkowanie prokuratury ministrowi sprawiedliwości z jednoczesnym wyposażeniem go w szereg instrumentów o charakterze nadzorczym niekorzystnie wpłynie na niezależność prokuratorów prowadzących postępowania przygotowawcze - wskazała KRS.