Sejm nie odrzucił budżetu
Koalicja jest zadowolona z wyniku głosowania nad wnioskiem o odrzucenie projektu budżetu; opozycja uważa, że jest to budżet zły. Sejm przewagą 34 głosów nie zgodził się na odrzucenie projektu budżetu na 2004 rok w pierwszym czytaniu. Wniosek złożyły wspólnie kluby PO, Samoobrony i LPR.
17.10.2003 | aktual.: 17.10.2003 20:45
"Będziemy musieli teraz wszyscy, niezależnie od tego, jakie ugrupowanie reprezentujemy, pracować nad tym, żeby ten budżet nie był niebezpieczny dla Polski" - powiedział po głosowaniu szef PO Donald Tusk. "Nawet jeśli jest się po obu stronach politycznej barykady, to jest to budżet Polski, a nie tej czy innej partii, i trzeba robić wszystko, żeby był choć trochę lepszy" - dodał.
Szef klubu PO Jan Rokita przyznał, że nikt nie liczył na to, że opozycja jest w stanie doprowadzić do odrzucenia projektu budżetu. "Nasz wniosek i głosowanie miały być świadectwem tego, że tak złego i niebezpiecznego budżetu nie przedstawiono w Polsce od 13 lat" - podkreślił.
Z kolei szef Kancelarii Premiera Marek Wagner powiedział po głosowaniu, że "dobrze się stało, nie tylko dla rządu, ale i dla Polski". Zaznaczył, że posłowie opozycji mogą w komisjach "konstruktywnie poprawić ustawę". Zdaniem Wagnera, odrzucenie projektu budżetu miałoby negatywne skutki i odbiłoby się na rynkach finansowych.
Według szefa klubu PiS Ludwika Dorna, wynik głosowania świadczy o tym, że "pewna grupa posłów zawsze w odpowiednim momencie poprze wszystko". Dorn podkreślił, że projekt budżetu pogłębia kryzys finansów publicznych. "Okręt tonie, a wybrany kapitan mówi: 'jeszcze nie zatykajmy dziur, jeszcze przepłyńmy choćby dwa, trzy metry'. Jak okręt ma tonąć, to na odpowiedzialność kapitana - my byliśmy przeciw" - dodał.
Zdaniem szefa klubu LPR Marka Kotlinowskiego, opozycja nie wykazała się "frekwencją możliwą do osiągnięcia". Kotlinowski zaznaczył, że w LPR prowadzone jest wyjaśnienie w sprawie nieobecności podczas głosowania czterech posłów Ligi. "Projekt budżetu jest zły i szkodzi Polsce, tego nie zmienił wynik głosowania" - dodał Kotlinowski.
"Nie ulega wątpliwości, że SLD ma większość dzięki poparciu 'planktonu politycznego'. Ci ludzie boją się przedterminowych wyborów i w takich dramatycznych sytuacjach będą zawsze wspierali rząd" - powiedział szef klubu PSL Zbigniew Kuźmiuk. Zaznaczył, że ludowcy rozważali wstrzymanie się od głosu, jednak "wzięła górę opinia, że powinniśmy być wyraziści i odrzucić ten projekt".
Pod wnioskiem o odrzucenie budżetu w pierwszym czytaniu podpisała się też Samoobrona. Andrzej Lepper zapowiedział po głosowaniu, że jego klub nadal nie będzie popierać "takiego kształtu budżetu".