PolskaSędzia straci immunitet za wyrok ws. hali w Katowicach?

Sędzia straci immunitet za wyrok ws. hali w Katowicach?

Katowicka prokuratura okręgowa wystąpiła o uchylenie immunitetu sędziemu, który w listopadzie 2005 roku wydał kontrowersyjny wyrok ws. odszkodowania dla Międzynarodowych Targów Katowickich. Zdaniem śledczych, dopuścił się przestępstwa urzędniczego.

07.08.2006 | aktual.: 07.08.2006 14:52

Prokurator Tomasz Tadla z Prokuratury Okręgowej w Katowicach poinformował, że sędzia, orzekając w procesie cywilnym w 2005 roku, zbagatelizował informacje o złym stanie techniczym hali Międzynarodowych Targów Katowickich.

Prowadząca śledztwo w sprawie katastrofy prokuratura uznała, że gliwicki sędzia dysponował całą paletą dowodów na temat stanu hali. Z przeprowadzonej ekspertyzy wynikało, że teren hali z powodu dużego zagrożenia zawaleniem powinien być niezwłocznie zabezpieczony; niektórzy specjaliści mówili wręcz, że zgodnie z normami bezpieczeństwa konstrukcja ta nie miała prawa stać - wyliczał Tadla.

Sędzia nie poinformował o podejrzeniu przestępstwa policji i prokuratury, co było jego obowiązkiem. Zgodnie z kodeksem postępowania karnego, sędzia miał obowiązek niezwłocznie powiadomić o złym stanie hali organy ścigania (o tym, że w gliwickim sądzie toczyła się sprawa dotycząca hali, sędzia powiadomił już po katastrofie). Ponieważ tego nie uczynił, śledczy są zdania, że nie dopełnił ciążących na nim obowiązków.

Jak mówił Tadla, wniosek o zgodę na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej nie jest "zamachem na niezawisłość sędziowską", bo nie dotyczy samego wyroku, którego prokuratura nie kwestionuje.

Prokurator podkreślił, że sędzia był on ostatnią osobą, która mogła zawiadomić organa ścigania o wadach hali. Jak podkreślił Tadla, prokuratura nie wiąże zaniechania sędziego z tym, że doszło do tragedii.

Jeśli sędziowski immunitet zostanie uchylony, prokuratura chce zarzucić sędziemu niedopełnienie obowiązków. Sędzia z Gliwic będzie wówczas siódmą osobą, podejrzaną w związku z zawaleniem się hali targów. Wcześniej prokuratura postawiła zarzuty trzem szefom MTK oraz trzem projektantom hali. Pięć osób aresztowano. Sędziemu grozi do 3 lat więzienia.

Orzeczenie sądu z 2005 r., skrytykowane m.in. przez ministrów sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i transportu Jerzego Polaczka, nakazywało towarzystwu ubezpieczeniowemu STU Ergo Hestia wypłacenie na rzecz MTK 242 tys. zł odszkodowania za uszkodzenie dachu hali, który w 2002 r. ugiął się pod ciężarem śniegu. Sąd orzekł, że właściciel hali nie musiał odnieśnieżać dachu budynku. Dach hali runął 28 stycznia 2006, grzebiąc pod gruzami 65 osób.

W kwietniu tego roku wobec sędziego wszczęto już postępowanie dyscyplinarne, o co wnioskował minister Ziobro. Początkowo zastępca rzecznika dyscyplinarnego przy katowickim SA odmówił wszczęcia postępowania, nie dopatrując się w tej sprawie naruszenia przepisów prawa procesowego, a w szczególności tego, by było ono "rażące i oczywiste". Minister zaskarżył to postanowienie. Sąd Apelacyjny w Lublinie uznał jego rację i ponownie przekazał sprawę sędziego zastępcy rzecznika dyscyplinarnego w Katowicach w celu wszczęcia postępowania.

W najbliższym czasie należy się spodziewać decyzji rozstrzygającej w tej sprawie - powiedział rzecznik Sądu Apelacyjnego w Katowicach Waldemar Szmidt.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)