SdPl: zgoda na koalicję z SLD i Partią Demokratyczną

Jak powiedział rzecznik SdPl Arkadiusz Kasznia, w połowie stycznia liderzy SdPl i SLD podpisali list intencyjny w sprawie wspólnego startu w wyborach parlamentarnych. Dodał, że rozmawiano już także o przygotowaniu umowy koalicyjnej.

Kasznia podkreślił, że Socjaldemokracja jest "w zasadzie gotowa" do koalicji. Mamy upoważnienie konwentu (...) Mamy swoje propozycje co do umowy koalicyjnej - wyjaśnił. Nie chciał jednak zdradzić, jakie to propozycje. SdPl jest gotowa na rozpoczęcie kampanii wyborczej w tym samym dniu, w którym prezydent Lech Kaczyński zdecyduje się rozwiązać parlament - dodał Kasznia.

Projekt ustawy budżetowej został w Sejmie złożony dwukrotnie - 30 września i 19 października. Prezydent Lech Kaczyński skłania się ku interpretacji, iż termin przyjęcia budżetu przez Sejm mija na przełomie stycznia i lutego - czyli że termin konstytucyjny uchwalenia budżetu biegnie od 30 września 2005 r.

Jak zaznaczył rzecznik SdPl, SLD musi jeszcze zebrać swoją Radę Krajową i uzyskać upoważnienie na zawarcie koalicji. Powiedział, że jednocześnie cały czas trwają rozmowy lidera SdPl Marka Borowskiego z liderem Partii Demokratycznej Władysławem Frasyniukiem.

Jak dodał, liderzy SLD wspominali, że trudno im będzie nakłonić Radę Krajową do poparcia sojuszu z Demokratami. Chyba nie specjalnie pałają miłością do Jerzego Hausnera, który z Markiem Belką przeszedł do Partii Demokratycznej - uzasadniał Kasznia.

Rzecznik Socjaldemokracji dodał, że SdPl jest zwolennikiem jak najszerszego porozumienia - "od lewicy reprezentowanej przez SdPl, UP i SLD, po centrum reprezentowane przez Partię Demokratyczną".