SDP: partie zawłaszczają media publiczne
Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich protestuje przeciwko zawłaszczaniu mediów publicznych przez partie polityczne i apeluje do komitetów wyborczych, by wprowadziły do swoich programów projekty, które zagwarantują mediom publicznym niezależność.
05.10.2007 | aktual.: 05.10.2007 18:28
"Wybuchające co jakiś czas konflikty w publicznych mediach potwierdzają, że nominacje z klucza politycznego szkodzą wolności i niezależności dziennikarzy" - napisało SDP w liście otwartym.
SDP przytacza m.in. ostatni incydent w programie "Forum", kiedy to "członek zarządu TVP, czujący się przede wszystkim członkiem partii, próbował w interesie tej partii sam wprowadzić do studia telewizyjnego niezaproszonego przez autorkę programu gościa". W poniedziałek członek zarządu TVP Piotr Farfał (popierany przez LPR) próbował wprowadzić do studia "Forum" koalicjanta LPR Janusza Korwin-Mikkego, który do programu nie był zaproszony.
SDP przypomina też "ostatnie wydarzenia w radiu Koszalin" (dziennikarskie związki zawodowe protestowały tam przeciwko powoływaniu do zarządu "osób z nadania politycznego, niekompetentnych, nie mających doświadczenia w zarządzaniu"), a także wydarzenia w OTV Białystok (wstrzymano tam materiał dotyczący domniemanego przywłaszczenia mienia przez wicemarszałka Senatu Krzysztofa Putry z PiS. TVP oświadczyła wówczas m.in., że informacje nie były dostatecznie sprawdzone, a telewizja emitując materiał wpisałaby się w "brutalną i brudną kampanię wyborczą").
"Polskie media publiczne zostały wprzęgnięte w grę wyborczą" - uważa SDP.
Stowarzyszenie przytacza też fragment wywiadu, w którym Jacek Kurski powiedział "Dziennikowi": "(...)tak zwani telewizyjni fachowcy to ludzie z definicji nam wrodzy".
"Dziennikarze nie mają być ani wrodzy, ani dyspozycyjni" - przypomina SDP.
"Karta Etyczna Mediów, która jest dziennikarskim dekalogiem, zobowiązuje nas do realizowania zasad: prawdy, obiektywizmu, uczciwości, wolności i odpowiedzialności" - podkreśla SDP.
Według Stowarzyszenia, "początkiem zła", jakie leży u podłoża upolitycznienia mediów publicznych, jest "sposób wyłaniania członków KRRiTV, w którym uczestniczą tylko przedstawiciele władzy, natomiast całkowicie pomijane są stowarzyszenia twórcze, organizacje pozarządowe, wyższe uczelnie".
"Od trzech kadencji utrwalił się niedemokratyczny obyczaj dzielenia stanowisk między partiami także w radach nadzorczych i zarządach spółek Polskiego Radia i TVP oraz delegowania do rad programowych czynnych polityków: posłów i senatorów" - stwierdza SDP.
"Obyczaj ten niszczy polską demokrację i niezależne dziennikarstwo, bowiem nie fachowość i doświadczenie medialne decydują o obsadzie kierowniczych stanowisk dziennikarskich, ale klucz polityczny. W praktyce partie mianują "swoich" ludzi, których obowiązkiem jest pilnowanie interesu danej partii" - podkreśla Stowarzyszenie.
SDP apeluje do wszystkich komitetów wyborczych, by w swoich programach wprowadziły projekty rozwiązań legislacyjnych, które "zapewnią mediom publicznym niezależność, a pracującym w nich dziennikarzom możliwość pracy zgodnej z zasadami etyki dziennikarskiej, w tym pierwszeństwa dobra odbiorcy, a nie nadawcy".