ŚwiatScjentolodzy skazani za oszustwa, ale mogą działać

Scjentolodzy skazani za oszustwa, ale mogą działać

Paryski sąd skazał przywódców francuskiego odłamu Kościoła scjentologicznego na kary więzienia w zawieszeniu i grzywny za oszustwa finansowe. Sędziowie oddalili natomiast żądanie prokuratury, która domagała się, by scjentologom zakazać działania we Francji.

27.10.2009 | aktual.: 27.10.2009 16:02

Dwie główne instytucje Kościoła scjentologicznego: Celebrity Centre i biblioteka scjentologiczna zostały skazane na grzywny w wysokości odpowiednio 400 tys. i 200 tys. euro. Odpowiadali oni za zorganizowane oszustwo, w tym wyłudzanie od swoich wyznawców pieniędzy przez używanie pseudonaukowych praktyk leczniczych.

Czterech liderów scjentologów we Francji, w tym główny ich przywódca 60-letni Alain Rosenberg, dostało kary więzienia w zawieszeniu od 1,5 rok do 2 lat oraz dodatkowo grzywny sięgające 30 tysięcy euro.

Wbrew żądaniom prokuratury sąd nie zdecydował się na rozwiązanie sekty. W uzasadnieniu orzeczenia podkreślono, że wysoka grzywna jest właściwszą karą niż całkowity zakaz działalności tej organizacji. Zdaniem sądu, rozwiązanie sekty nie byłoby skuteczne, gdyż prawdopodobnie działałaby ona nadal potajemnie i poza wszelką kontrolą prawną.

Proces wytoczyło dwóch byłych wyznawców, którzy oskarżyli przywódców sekty o wyłudzenie od nich w końcu lat 90. kilkudziesięciu tysięcy euro. Jedna z kobiet twierdziła, że za namową liderów organizacji wydała ponad 21 tys. euro na książki, serię oczyszczających witamin, sesje w saunie i zakup E-metra, czyli specjalnego urządzenia do mierzenia postępu duchowego.

Oskarżeni zaprzeczają zarzutom o oszustwo, widząc we wtorkowym werdykcie sądu zamach na wolność wyznawania religii. Adwokat scjentologów zapowiedział złożenie apelacji od wyroku.

Do Kościoła scjentologicznego, który został założony w latach 50. w USA przez pisarza science fiction Rona Hubbarda, należą miliony ludzi na świecie, w tym wiele znanych osób, jak gwiazdorzy kina: Tom Cruise i John Travolta.

Szymon Łucyk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)