Schwytanie bin Ladena to nie koniec al- Qaedy
Schwytanie Osamy Bin Ladena nie zakończy działalności ugrupowania al-Qaeda, bo nie ma już on nad nim władzy, powiedział w wywiadzie dla poniedziałkowego New York Timesa saudyjski minister spraw wewnętrznych, książę Najef.
W oczach mediów to on jest na szczycie piramidy, ale według moich przekonań, nie sądzę, aby rzeczywiście się tam znajdował - stwierdził minister.
Zapytany o to, czy po schwytaniu lub zabiciu Bin Ladena grupa podejrzewana o zamachy 11 września ulegnie rozbiciu, Najef stwierdził, że nie wierzy aby był to koniec al-Qaedy.
Książę Najef to pierwszy przedstawiciel saudyjskich władz otwarcie powątpiewający w to, że bin Laden przewodzi al-Qaedzie. Arabia Saudyjska pozbawiła ultraislamistę m.in. z tego powodu swojego obywatelstwa w 1994 roku.
Najef powątpiewa także w to, czy bin Laden wiedział o planowanych zamachach 11 września nawet wtedy, jeżeli rzeczywiście stała za nimi al-Qaeda.
Myślę, że to mogło się wydarzyć i bez niego- powiedział książę. Dodał, że nie twierdzi, że bin Laden jest niewinny, ale tak czy owak, do tego mogło dojść.(mon)