Scheuring-Wielgus o aferze z KPO i pierwszych dniach Nawrockiego
Joanna Scheuring-Wielgus krytykuje zapowiedzi Karola Nawrockiego i ton wokół dotacji z KPO. Wskazuje na brak konkretów, problemy z komunikacją w koalicji i apeluje o aktywniejszą rolę pierwszej damy.
Europosłanka Nowej Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus w "Onet Rano" skomentowała zapowiedzi prezydenta Karola Nawrockiego. — Karol Nawrocki wszedł z przytupem, podniesioną gardą do Pałacu Prezydenckiego, ale powinniśmy trzymać się faktów. Nie można szastać pomysłami na prawo i lewo, mówić "zrobię to, zrobię tamto", nie robiąc tego i nie mówiąc, dlaczego chce się to robić — powiedziała.
Afera wokół KPO to "efekt dezinformacji"
Odniosła się też do zamieszania wokół dotacji z Krajowego Planu Odbudowy. Uznała, że nie jest to afera, lecz efekt dezinformacji.
— Dla mnie nie jest to afera. Uważam, że mierzymy się z ilością dezinformacji, fake newsów i napompowywania fałszywych informacji na temat czegoś. W każdej sytuacji, zanim nazwiemy coś "aferą", trzeba sprawdzić fakty. Fakty są takie: Polska dostała 270 mld z KPO. KPO było pomysłem na to, aby pomóc firmom podnieść się z kryzysu po pandemii. To, co opisują media, dotyczy 0,6 proc. całej tej sumy 270 mld. Z tego 0,6 proc. wyszły informacje, że firmy hotelarskie i gastronomiczne kupowały solaria, jachty i wiele innych rzeczy — mówi polityk.
Dodaje, że jeśli ktoś weźmie do ręki gazetę, albo otworzy media społecznościowe, w pierwszym odruchu pomyśli "no poprzewracało im się w głowach". — Ale ważne jest to, żeby nie koncentrować się tylko na przekazie, który próbuje zrobić z igły widły, tylko trochę wejść w szczegóły — podkreśla.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nikt nic nie zamiatał". Wiceminister reaguje na burzę wokół KPO
Komentując wypowiedź posłanki KO Katarzyny Królak, że połowa jej znajomych dostała dofinansowanie w ramach HoReCa, stwierdziła, że może to brzmieć jak arogancja.
— Jeżeli ktoś wykorzystuje swoją pozycję, aby zdobyć fundusze lub robi coś niezgodnego z prawem, jest to kompletnie nieakceptowalne — podkreśliła.
"Karol Nawrocki może dużo mówić"
O decyzji Nawrockiego w sprawie inicjatywy ustawodawczej dotyczącej zerowego PIT dla rodzin z co najmniej dwojgiem dzieci powiedziała, że nie świadczy to jeszcze o realnych działaniach, bo projekt nie trafił do Sejmu. Wiele z zapowiedzi prezydenta dotyczy, według niej, spraw historycznych lub nieaktualnych, a w parlamencie brak konkretnych ustaw.
— Karol Nawrocki może dużo mówić, ale ja mówię o konkretach. Jak poznamy szczegóły, to wtedy rozpoczną się rozmowy — zaznaczyła.
Polityk wyraziła też nadzieję, że pierwsza dama Marta Nawrocka będzie aktywna w debacie publicznej i odważniejsza od poprzedniczki. — Trzymam za nią kciuki. Wydaje mi się, że jest silną kobietą, posiadającą własne zdanie, wspierającą swojego męża. Chciałabym, żeby była odważniejsza niż poprzednia pierwsza dama — dodała.
źródło: Onet Rano