Trwa ładowanie...
13-07-2010 07:36

Schetyna stał się potężniejszy, niż tego chciał Tusk

Grzegorz Schetyna jako nowy marszałek sejmu stał się potężniejszy, niż tego chciał i oczekiwał Donald Tusk - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Schetyna stał się potężniejszy, niż tego chciał TuskŹródło: PAP
d3iiudl
d3iiudl

Jak dotąd marszałek był drugą - po prezydencie - osobą w państwie wyłącznie według konstytucji. Początkowo Schetyna nie chciał zostać marszałkiem. Zdanie zmienił dopiero w trakcie kampanii prezydenckiej. Co przeważyło, że sekretarz generalny Platformy i szef jej klubu zaczął walczyć o marszałkowanie?

Gdy Donald Tusk zaproponował, by sekretarz generalny miał mniejszą władzę, a wiceprzewodniczących PO było kilkunastu, Schetyna już wiedział, o co chce walczyć. Ocenił, że bycie marszałkiem to dla niego nowa szansa. Tusk – premierem, Komorowski – prezydentem, a on – marszałkiem. Wszyscy z jednej partii - zauważa "Rzeczpospolita".

Wg dziennika, choć prowadzenie obrad może być zajęciem sprzecznym z usposobieniem Schetyny, to jednak polubienie go ułatwi mu z pewnością prestiż związany z zajmowaniem pozycji dominującej nad innymi posłami.

"Rzeczpospolita" podkreśla, że "polityk, który był tak naprawdę szarą eminencją PO i jej numerem dwa, dzięki marszałkowaniu przechodzi do ekstraligi". Schetyna stał się bowiem podstawą najważniejszego trójkąta w polskiej polityce. Donald Tusk bez niego nie będzie mógł forsować prawie niczego.

d3iiudl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3iiudl
Więcej tematów