Trwa ładowanie...

Schetyna: nie kłócę się z premierem, ani z jego żoną

(Radio Zet)

Schetyna: nie kłócę się z premierem, ani z jego żonąŹródło: Radio Zet
d36stgo
d36stgo

: A gościem Radia ZET jest Grzegorz Schetyna, piłkarz, kibic, wicepremier, minister spraw wewnętrznych, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry państwu, dzień dobry pani. : Czy jest panu wstyd za siebie, za ministra Drzewieckiego, za Donalda Tuska, że przegrali państwo z PZPN, panowie? : No, to tak jest jak w sporcie, nie zawsze się wygrywa i zawsze jest tak, że jest początek i koniec. Ja uważam, że ta wojna o normalność w polskiej piłce trwa. Nawet jeżeli któryś z etapów nie został zakończony pozytywnie, jeżeli nie udało się ministrowi Drzewieckiemu dopiąć swego, to nic się nie kończy. : No, ale dopiąć swego, ale tak panowie napięli muskuły, pan mówił, że trzeba być stanowczym, że PZPN to państwo w państwie, premier Donald Tusk, że warto zaryzykować meczami i co? : Ale nic nie zmieniamy tutaj swojego zdania. : No jak to, wycofany jest kurator, o którym była mowa, że kurator nie zostanie wycofany? : Kurator nie jest wycofany jeszcze... : Ale będzie. : Zobaczymy. Znaczy będzie, jeżeli będzie
porozumienie zawarte w Zurychu. Ja nie chcę bronić tutaj decyzji ministra Drzewieckiego i jego zobowiązań. On to rozumiem przemyślał tę taktykę. Ja tylko uważam, że sprawa ciągle trwa. : Ale nie konsultował, przepraszam, tej taktyki z panem? : Nie, rozmawialiśmy, rozmawialiśmy wielokrotnie. : No nie, ale wczoraj czy rozmawiał z panem, że się poddaje, powiedział o tym? : Nie, ale ja uważam, że on się nie poddał. : No jak się nie poddał, panie ministrze, to może niech pan poczyta sobie dzisiejsze gazety, cała prasa, cała prasa pisze, że rząd przegrał. : Ale wie pani, jakbym na prasie i na tym, co jest napisane budował przekonanie i politykę rządu, to mielibyśmy teraz inną sytuację. : No to posłuchajmy, jak się wczoraj dogadywał minister Drzewiecki z PZPN i co mówił Zdzisław Kręcina naszemu reporterowi: „Toczy się misterna gra. Nie możemy ujawniać negocjacji, w tle – tu się kurwa żadna gra nie toczy – nie, ale chodzi, że wiesz...”. No jeszcze raz posłuchajmy, co tam z tyłu mówili panowie, jeszcze raz pan
Zdzisław Kręcina o negocjacjach z ministrem Drzewieckim: „Toczy się misterna gra, no nie możemy ujawnia- negocjacji. Tu się kurwa żadna gra nie toczy, ale nie, no chodzi o to, że wiesz...” No właśnie tacy są ci działacze PZPN, pewnie teraz korki od szampana strzelały całą noc. : Nie, uważam, że nie, że nie ma się z czego cieszyć, na pewno nie w PZPN, nic się tutaj nie skończyło. Ta praca nad, nasza praca, praca ministra Drzewieckiego nad oczyszczeniem sytuacji w polskiej piłce musi trwać i będzie trwała. To nie jest tak, że te sprawy załatwia się w pół dnia, czy w jeden dzień. : A możemy powiedzieć dlaczego, przepraszam, dlaczego kurator nie wszedł w lipcu kiedy nie wiadomo było kiedy zaczną się rozgrywki ligowe, kto będzie grał w I lidze, kto będzie grał w II lidze, dlatego wtedy nie wszedł kurator i wtedy rzeczywiście byłby w prawie. : Z prostego powodu, nie, dokładnie jest odwrotnie, wszedł wtedy, wszedł po to, taki był powód wejścia kuratora i decyzji Trybunału Arbitrażowego, żeby wyczyścić sytuację
prawną w PZPN. : A wtedy była dobra, przepraszam, dobra była sytuacja, jak nie wiadomo było kto gra w lidze? : Nie, właśnie te problemy, które w lipcu się pojawiły pokazały, potwierdziły, że sytuacja prawna w PZPN wymaga naprawy. Te i inne rzeczy spowodowały wprowadzenie kuratora. Kurator jest w PZPN, znaczy byśmy sobie powiedzieli wprost. : Panie ministrze, panie premierze, prawda jest taka, że kurator został wprowadzony dlatego żeby przyblokować wybory!? : Nie, absolutnie nie. Nie mam takiego zdania i nie uważam żeby wniosek ministra Drzewieckiego rzeczywiście był tydzień temu, czy 10 dni temu się pojawił, ale on wynikał z podsumowania sytuacji w PZPN. To nie ma wpływu... : No nie, kurator wszedł w poniedziałek, a wieczorem została zamknięta lista tych, którzy będą kandydować. : Ale nie ma to wpływu bezpośredniego... : PZPN kompletnie się nie przejął tym, że przyszedł kurator. : Ale kurator nie wszedł po to żeby – tak rozumiem decyzję i wniosek ministra Drzewieckiego – nie wszedł po to żeby zablokować
wybory w PZPN. PZPN jest organizacją pozarządową. Wszedł po to, taki był wniosek Drzewieckiego, żeby wyeliminować prawne buble i zmienić status PZPN. To jest oczywiście mniej spektakularne, niż to, co widzimy we Wrocławiu, w Prokuraturze. : Dobrze, rząd się przestraszył FIFY? : No, ale pozwoli pani, że jedno zdanie skończę. : Proszę bardzo. : Chcielibyśmy oczyszczać polską piłkę tak, jak robi to Prokuratura we Wrocławiu, gdzie są zatrzymania i są stawiane zarzuty za korupcję. No, ale Prokuratura robi swoją robotę, a minister sportu, który nadzoruje związki sportowe musi robić swoją. Nie można zrobić z Drzewieckiego osoby, która ma wyprowadzać z zasłoniętymi twarzami działaczy PZPN. : Ale nikt tego nie oczekuje. : A nie, ale oczywiście, że tak. : Ale wszyscy oczekiwali, wszyscy trzymali kciuki za rząd, nawet Prawo i Sprawiedliwość, nawet Jacek Kurski. : Ale za co trzymali kciuki? : Tak! : Za to żebyśmy zlikwidowali PZPN i wszystko, całe zło, które jest w PZPN. : Nie, żebyście nie wymiękli i żeby kurator
został. : Ja pani, tak jak mówiłem, że trzeba być twardym i trzeba być kibicem i trzeba kochać piłkę, to pani mówię, ta sprawa się nie skończyła. Wojna z PZPN nie jest zakończona i teraz to pani mówię i mówię także słuchaczom Radia ZET. : Ja wiem, tylko że wojnę ma czyścić prof. Kleiber, komisja, która już powstała półtora roku temu. : Zobaczymy. : Kiedy była awantura między PZPN a rządem i Tomaszem Lipcem. : Jeżeli nie podejmie komisja, komisja nie podejmie działań naprawczych w Polskim Związku Piłki Nożnej, bo tylko od tego uzależnione jest odejście, czy wycofanie wniosku o kuratora. : Dobrze... : Jeżeli nie będzie pewności, że komisja przejmie sprawy gruntownej reformy i naprawy PZPN to kurator pozostanie w PZPN. : Ale ma pan taką pewność? : To jest decyzja Trybunału, a wcześniej ministra Drzewieckiego. Na wniosek ministra Trybunał powołał. Ten kurator cały czas jest, to nie jest tak, że sprawa jest zamknięta. : Ale tego samego dnia został wpisany na listę kuratorów, że może być kuratorem, kiedy został
powołany, czy nie widzi pan tutaj nic dziwnego? : Z tego, co wiem to wszystko odbyło się zgodnie z prawem. : Ale tego samego dnia został wpisany. : Tego nie wiem, to trzeba pytać Trybunału Arbitrażowego. Ja uważam, że wszystko, to było ważne, że wszystko to, co było prowadzone w Trybunale Arbitrażowym i w Polskim Komitecie Olimpijskim było zgodne z prawem, bo chodziło o to żeby walczyć z bezprawiem, które odbywa się w PZPN w sposób prawny. I minister Drzewiecki podjął to wyzwanie i podjął taką decyzję. Nie zakończyła się w pierwszym etapie, w pierwszym etapie nie zakończyła się zwycięstwem, ale sprawa cały czas trwa. : Czy dzisiaj pan powie strachy na lachy, do FIFY? : Tak, no powiedziałem strachy na lachy, dlaczego tak powiedziałem, powiedziałem dlatego, że straszono nas odebraniem meczów eliminacyjnych. : I dlatego kurator zostanie wyprowadzony. : Ale dokładnie nie, ale dokładnie nie. Mówiłem tutaj żeby się nie bać decyzji FIFA, żeby nie odpuszczać tylko żeby w sposób zdecydowany... : No to trzeba było od
razu stworzyć taką komisję, a nie wprowadzać kuratora. : Ale ja nie jestem ministrem sportu, nie jestem szefem Trybunału. : Czy minister sportu powinien odejść, podać się do dymisji? : Jeżeli, to jest decyzja premiera i jego zaufania do ministra sportu. : Ale według pana, wicepremiera? : Ja uważam, że ta sprawa jeszcze się nie zakończyła. Dajmy szansę Drzewieckiego na zakończenie tej sprawy, no przynajmniej jednego etapu. No nie można wpadać ze skrajności w skrajność. : Ale to rząd wpadł w skrajność, a teraz my wpadniemy w Internet, dobrze? : Jak bym mógł skończyć, jeszcze zdanie, jakbym mógł powiedzieć, że to jest tak, że chcielibyśmy wszyscy żeby z jednej strony zostało zlikwidowane zło w PZPN, a z drugiej strony żebyśmy grali, wygrywali mecze w eliminacjach Mistrzostw Świata i organizowali Euro 2012. : Powiedział Grzegorz Schetyna – i teraz będziemy w Internecie. Schetyna(i) : Mówili też politycy Platformy Obywatelskiej. : no tak, ale ta sprawa nie jest zakończona pani redaktor. Kurator jest, jest
propozycja kompromisowa ze strony PZPN i ze strony FIFA, jest spotkanie w piątek, nic się jeszcze nie skończyło. Nie jest tak, że jest zamknięte, że jest biała flaga wywieszona przez Drzewieckiego, jakkolwiek nie chcieliby dziennikarze tego. Nic się nie skończyło. Nie będzie spektakularnego wyprowadzania przez Drzewieckiego działaczy PZPN, bo Drzewiecki się tym nie zajmuje. Tym zajmuje się prokuratura we Wrocławiu i policja. : Ale nikt nie oczekiwał żeby Drzewiecki zamienił się w policjanta, tylko skoro na jego wniosek został wprowadzony kurator, to wszyscy oczekiwali, że ten kurator będzie czyścił to, co się dzieje w PZPN. Bo jak widać, profesorowi Kleiberowi się nie udało półtora roku temu. : Tak, dobrze, ale czyści to, co się dzieje, to co się zdarzyło w PZPN. Czy wycofał kuratora minister Drzewiecki, nie wycofał. : Ale wycofa w piątek. : Ale zobaczy pani, ale poczekajmy do piątku, poczekajmy do decyzji Drzewieckiego, w której on wycofa kuratora, to będziemy mówić, że jest pewne, zamknięcie pewnego etapu.
Nic się jeszcze nie skończyło. : No dobrze, a jak wycofa kuratora to co to oznacza? : Jeżeli wycofa kuratora to będzie musiał powiedzieć dlaczego go wycofuje i kto, w jaki sposób zastąpi kuratora w procesie oczyszczania piłki. : No to ja już mogę dzisiaj panu odpowiedzieć, co odpowie, że jest specjalna komisja, ta komisja i tutaj są przedstawiciele rządu, przedstawiciele FIFA i jest prof. Kleiber i ta komisja zajmie się czyszczeniem. : Ale pani już się zakładała w sprawie Listkiewicza, jego następnej kadencji. Nie decydowałbym teraz, co będzie w piątek i co będzie w następnym tygodniu. Ta sprawa nie jest zamknięta, mówię to pani po raz kolejny, bo uważam, że – i występuję tu w imieniu Drzewieckiego – nie można być niecierpliwym. Ta walka i ten spór będzie trwał, on będzie trwał miesiące, a może i lata. Ale on się zaczął i nie będzie tak, że ten rząd zejdzie z linii tego starcia, że wywiesi białą flagę. : A panu odpowiadają ci działacze. : Nie, nie odpowiadają. : którzy kandydują na szefów PZPN? : Nie
odpowiadają, nie odpowiadają, mam inne zdanie w sprawie, inną wizję rozwoju polskiej piłki nożnej. Ale ja nie jestem członkiem PZPN, nie jestem delegatem na zjazd. : Kręcina, Boniek, ale pytam się Kręcina, Boniek, Jagodziński, Lato. : Lato. Ja mam inną wizję polskiej piłki i rozwoju polskiej piłki niż oni. Ale jest też tak, że to są delegaci wybrani w sposób demokratyczny i oni mają między sobą rozstrzygnąć kto będzie prezesem PZPN, taka jest prawda. : No taka jest prawda, ale ta komisja przecież nie będzie patrzyła czy są czyste wybory, prawda, dlatego że nie ma wątpliwości, że te wybory odbędą się czysto w tej nieczystej grze. : Być może tak, ale są także inne rzeczy, którymi zajmuje się komisarz teraz. To nie kwestia tylko wyborów personalnych i decyzji, kto będzie prezesem, całości funkcjonowania PZPN, prawa, łamania prawa, do którego tam dochodziło itd., itd., o tym wszystkim trzeba rozmawiać. I to jest, tym zajmuje się teraz kurator. Kto się będzie zajmował po tym pierwszym etapie, zobaczymy. Ta sprawa
też zależy od ministra Drzewieckiego. : Wie pan, w zeszłym tygodniu u mnie w programie był minister Drzewiecki i pan Listkiewicz i pan Listkiewicz mówił bezczelnie „korupcja, jaka korupcja. U nas żadnej korupcji nie było”. Pan Koźmiński wczoraj bezczelnie mówi do min. Drzewieckiego w programie telewizyjnym „niech pan zwróci swoim kolegom uwagę, że mówią o korupcji”. : No tak, ale to jest prawda, znaczy jest korupcja w polskiej piłce i ją trzeba wyplenić. Jest 150 osób, które ma zarzuty, to wszystko prawda. Jedna osoba z obecnego zarządu ma zarzuty przedstawione, dwie z poprzedniego zarządu, to wszystko jest prawda, tylko wymaga czasu żeby to wszystko wyplenić. : No to trzeba było może to zrobić po meczach, żeby nas FIFA nie szantażowała, że nie zagramy z Czechami i nie zagramy... : Ale pani redaktor, po meczach z Czechami i Słowacją, będą następne mecze z Irlandią. : Nie, potem jest zima. : Tak. : Do następnego meczu byłby kawał czasu, a te są szybko. : I mogę pani teraz obiecać nie wystarczy tego czasu do
następnych meczów. To nie będzie tak, że ta sprawa zostanie wyjaśniona w ciągu półtora miesiąca, wszyscy powiedzą sprawa jest zamknięta. Ona nie będzie zamknięta. Ona będzie trwała i trwała, będzie wracała i wracała, bo system polskiej, europejskiej, światowej piłki jest taki jaki jest. Jest jedną wielką skorupą i skamieliną, do której bardzo trudno dostać się z zewnątrz. Drzewiecki to próbuje, dlatego go trzeba wspierać. : Ale tam są szwagrowie, tam są kuzyni, tam są przyjaciele, tam są ludzie, których łączą pieniądze, cygara, whisky i wszystko. : Tak, tak, to wszystko prawda i tak jest. I taka jest prawda o światowej piłce nożnej. I trzeba to po prostu zmienić w sposób racjonalny, spokojny i skuteczny i to musi trwać. : Ale FIFA nas zaszantażowała, nie odbędą się mecze, nie będziemy potem, UEFA poszła dalej : nie będziemy organizatorem Euro 2012. : 2012, i to był chyba ten najgorszy moment, tak? : No, to na pewno ma wpływ na takich ludzi, jak Drzewiecki, którzy podejmują takie decyzje, bo to wtedy wszystko
stawia się na szali. To jest bardzo trudne i ja go tutaj rozumiem, że wtedy przychodzi refleksja i kalkulacja kosztów. Ja uważam, że tutaj nie można kalkulować, że raz rozpoczęty ten bój o normalność w polskiej piłce trzeba prowadzić. I to będzie trwało. : No dobrze, a gdyby pan był ministrem sportu to by pan nie wycofał kuratora, nie zgodził się na tę komisję? : Wie pani, teraz jest łatwo mówić osobie, która jest z zewnątrz i prężyć muskały, mówić tak, ja bym... Nie wiem jakby to było, może inny byłby czas tych działań. Trudno mi powiedzieć. Ja uważam, że tak naprawdę sprawdzian jest teraz, kiedy wszystko się stało, kiedy media trzymają się za głowę, narzekają co zrobiłeś, wszystko jest stracone, uważam, że teraz trzeba potwierdzić swoją wartość i tożsamość i teraz trzeba podejmować... : No, ale jak, przecież nie tą komisją, przecież ta komisja to jest, przy całym szacunku dla prof. Kleibera, ale to już półtora roku temu było. : Może tą komisję trzeba będzie zmienić, może trzeba wprowadzić innych ludzi,
może ktoś inny powinien reprezentować Polski Związek Piłki Nożnej. : I co się działo, była komisja. : Nic się nie stało. : A różne zagrywki z ligą, o czym mówiłam. : Oczywiście, nic się nie zdarzyło, ale tak jak mówię, wszystko jest przed nami, wszystko można zrobić, wszystko jest cały czas w rękach kuratora i ministra Drzewieckiego, nic się nie skończyło. Skończył się tylko pierwszy etap. Zgoda, nie zwycięski, wszyscy chcielibyśmy żeby był entuzjazm, żebyśmy wygrali, żebyśmy mogli się cieszyć, że wreszcie jest normalnie. Będzie normalnie, tylko to musi potrwać. : No, ale zwycięzcą jest Listkiewicz tak czy siak, co z tego, że nie będzie prezesem PZPN, ale jest reprezentantem w Euro 2012 i on decyduje. : Zgoda. : w wielu sprawach. : No tak, ale tak jak powiedziałem, to wszystko musi trwać. Nie uda się zwalczyć zła, które jest w PZPN w ciągu tygodnia czy dwóch. To musi potrwać. Wierzę, że jesteśmy na drodze do naprawy tej sytuacji. : Zwycięzcą jest Listkiewicz? : Nie, bo rzecz się nie skończyła, nie po, jak w
walce bokserskiej, nie liczy się zwycięstwo po każdej z rund tylko po całym meczu, po całej walce. : A czy próbował pan wstawić swojego człowieka na stołek PZPN? : Nie, to jest, nie interesuje mnie Polski Związek Piłki Nożnej i personalia z tym związane. : No nie, no jak to personalia pana nie interesują, skoro wiadomo, że żaden z tych panów, jak pan mówił, nie gwarantuje oczyszczenia? : No, ale cóż ja mogę, ja uważam, że PZPN w tej drodze demokratycznej oczyścić się powinien sam. Jeżeli nie jest w stanie się oczyścić od wewnątrz, jeżeli delegaci nie są w stanie zbudować czegoś normalnego u siebie, wybrać ludzi, którzy będą dobrze reprezentowali nie tylko ich i ich interesy, ale interesy także całej piłki, to trzeba to zrobić z zewnątrz. I to robi Drzewiecki i staramy się go w tym wspierać. Ale nie widzę możliwości żeby od środka, swoich ludzi, to jest absurdalne. Albo jeżeli nie jest w stanie PZPN się oczyścić od środka, to trzeba to zrobić z zewnątrz. : Czy prawdą jest, że Grzegorz Schetyna kłóci się z
Donaldem Tuskiem, czy prawdą jest, że żona Donalda Tuska miała pretensje do Grzegorza Schetyny, iż ten nie bronił pana premiera, kiedy media atakowały pana premiera za podróż do Meksyku? : Nieprawda. : Nieprawda? : Nie. : Żona premiera nie miała pretensji? : Nie, rozmawialiśmy o tym, to stare czasy i zresztą tutaj u pani w programie rozmawialiśmy o tym wyjeździe, także już nie chcę do tego wracać, ale to nieprawda – nie kłócę się też z premierem Tuskiem. : I z jego żoną też nie? : Też nie. : Ale żałuje pan, wtedy, że pan u mnie powiedział, tak troszkę sobie kpił z premiera. : Nie, powiedziałem, że już nie chcę do tego wracać i tego cytować, ale powiedziałem, że to był trochę nieszczęśliwy ten wyjazd, taki, tak rzeczywiście powiedziałem, ale tak uważałem wtedy, ale już nie chcę do tego wracać. : Ale teraz pan tak nie uważa. : Nie, bo wtedy rozmawialiśmy o dwóch aspektach, o dwóch wizytach, które się odbyły w jednym czasie. I mówiłem o tym, że ta... : No, ale ktoś miał pretensje, czy nie, skoro pan... : ten
związek był... : skoro pan nie chce do tego wracać. : Ale nie, bo to jest, bo sprawa jest zamknięta. : Nie, no w zeszłym tygodniu były dwa wielkie artykuły o Grzegorzu Schetynie i o kłótni. : Ale pani zauważyła, że to był artykuł żeby koniecznie podkreślić, że my kłócimy lub będziemy się kłócić z premierem Tuskiem, a to była taka egzemplifikacja, jeden z przykładów na to, dowód na to, że się kłócimy. Nie kłócimy się i nie rozmawiamy o starych wyjazdach. : Czyli nie było kłótni między Tuskiem, Schetyną i Drzewieckim o to czy wycofać kuratora, czy nie? : Nie, nie było. Ale będziemy o tym rozmawiać na pewno, ta sprawa jest przed nami, na pewno jeszcze dzisiaj jest rada ministrów i to też będzie temat, bo wszystkich dotyka, wszystkich nas. : Czy Mirosław Drzewiecki nie przelicytował? : Wie pani, ja trochę inaczej niż pani uważam, że to wszystko trwa. Weryfikacja jego działań, jego koncepcji, pomysłów będzie się odbywać codziennie teraz. : No, ale weryfikacja koncepcji nastąpiła wtedy, kiedy nam zagrożono
odebraniem Euro 2012. : Ale powiedziano do 12. macie zdjąć kuratora, czy zdjął kuratora Drzewicki do 12.? Nie zdjął. : Ale to zdejmie go trzy dni później, no i co z tego, to jest taka gra pozorów. : Zobaczymy. : PR-owska, ale nie przebiła się, jak widać po tytułach gazet, nie ma żadnej gazety, która by poparła, żadnej. : Mam nadzieję, że to nie jest gra PR-wska, jestem pewny, że to nie jest gra PR-owska, i że ta walka o normalną piłkę trwa. I jestem optymistą, że kiedyś skończy się pozytywnie. : Ja się czuję z tym źle, dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był wicepremier Grzegorz Schetyna.

d36stgo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d36stgo
Więcej tematów