Sasin: Nie będziemy się ścigać z Tuskiem na marsze
- Ten marsz nie ma absolutnie żadnego wpływu na naszą kampanię - ocenił Jacek Sasin pytany w środę o kwestię zapowiedzi Rafała Trzaskowskiego i Donalda Tuska. - Nie będziemy się ścigać z Tuskiem na marsze - stwierdził.
- Jacek Sasin stwierdził, że marsz zapowiadany przez Donalda Tuska nie ma wpływu na kampanię PiS.
- Rafał Trzaskowski ogłosił zmianę terminu marszu na 25 maja, co według Sasina jest próbą sprzeciwienia się Donaldowi Tuskowi.
- Według Sasina PiS nie planuje organizować marszy, tłumacząc to brakiem środków i inną strategią kampanii. Wcześniej Jarosław Kaczyński wzywał natomiast "wszystkich patriotów do udziału w marszu z okazji 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego", który ma się odbyć 12 kwietnia.
O kwestię zmiany terminu "marszu patriotów", który zapowiadał wcześniej Donald Tusk oraz o to, jak PiS reaguje na tę zmianę, był pytany w środę na antenie Radia ZET Jacek Sasin. - Nijak. Ten marsz nie ma absolutnie żadnego wpływu na naszą kampanię, jak idziemy do wyborów prezydenckich, mamy swoją agendę. Nie będziemy się ścigać z PO, z Tuskiem na marsze - przekazał polityk PiS.
W kwestii marszu nastąpiła zmiana, o której poinformował we wtorek Rafał Trzaskowski. - Rozmawiałem z premierem Donaldem Tuskiem i postanowiliśmy ustalić datę na 25 maja - mówił kandydat KO na prezydenta. Wcześniej premier Donald Tusk zaprosił Polaków na "wielki majowy marsz patriotów" na 11 maja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PSL wsparł kampanię Hołowni? "Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach"
Sasin: Trzaskowski wie, że Tusk jest kamieniem u jego szyi
- Ja powtórzę słowa pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego - prawdziwy marsz patriotów będzie 18 maja i to będzie marsz do urn wyborczych, żeby w tym referendum nad rządem Tuska, jakim będą wybory prezydenckie, dać wotum nieufności Tuskowi i jego człowiekowi Trzaskowskiemu - stwierdził dalej były wicepremier Jacek Sasin.
Zapytany o to, czy PiS nie chce organizować marszu z powodu obawy o "klapę frekwencyjną", przekazał: - Nie mamy dziś pieniędzy, tak jak Tusk - który ma nieograniczony dostęp do zasobów państwa - by zwozić działaczy autokarami do Warszawy. Zresztą nie widzimy w tym wielkiego sensu - oznajmił.
Na to prowadzący Bogdan Rymanowski zaczął dopytywać, czy kiedy to PiS rządziło, to nie zwozili ludzi. - Nie, nie zwoziliśmy. My działamy odwrotnie, zamiast ludzi ściągać do Warszawy, nasi politycy jeżdżą do ludzi - dodał Sasin.
Na pytanie o to, jak odbiera zmianę terminu marszu, polityk PiS stwierdził, że "to heroizm Rafała Trzaskowskiego godzien podziwu", dodając, że "oczywiście ironizuje". - Rozumiem, że na tyle mu odwagi starczyło, żeby się w tej drobnej sprawie sprzeciwić, a i tak uważam, że to jest ustawka - oznajmił. - Rafał Trzaskowski będzie chciał za wszelką cenę odróżnić się od Donald Tuska, bo wie, że dzisiaj Donald Tusk jest kamieniem u jego szyi - obwieścił.
Sasin o Wąsiku i Kamińskim: Sprawa jest symboliczna
Prowadzący zadał też pytanie, co zrobią teraz Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński, nawiązując do tego, że Parlament Europejski we wtorkowym głosowaniu na sesji plenarnej w Strasburgu uchylił immunitety obydwu europosłom PiS.
- Cała sprawa jest symboliczna, bo pokazuje, że rządzący dzisiaj w Polsce posuną się do każdego działania, aby dopaść Wąsika i Kamińskiego. Jak im się nie udało, wsadzając ich do więzienia w sposób bezprawny, to teraz próbują ich ścigać za to, że wykonywali swój mandat poselski - oznajmił Sasin. Jak też stwierdził, "gdyby wtedy nie sprawowali tego mandatu, to dzisiaj pewnie byłyby formowane zarzuty, że nie wykonywali pracy". - To jest działanie typowe w wielu przypadkach - jak nie kijem go, to pałką - stwierdził.
Czytaj też: