Trwa ładowanie...
d2t444y
Policja
21-05-2009 11:07

Sąsiedzi bawili się w myjni - skończyli w szpitalu i areszcie

Dwóch kolegów spotkało się na myjni samochodowej, gdzie zaczęli się polewać wodą, najpierw z wiaderka, a potem z urządzenia wysokociśnieniowego. "Zabawa" skończyła się dla jednego z mężczyzn w szpitalu, gdzie trafił w ciężkim stanie. Okazało się, że jego znajomy nie umiał się "bawić". 31-letni Hubert F. pseudonim "Dzidziuś" prawdopodobnie usłyszy zarzuty spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

d2t444y
d2t444y

Jak zeznał jeden ze świadków, zaczęło się niewinnie. Dwóch sąsiadów spotkało się na myjni samochodowej przy ul. Stalowej i urządziło sobie zabawę. Polewali się wodą, najpierw z wiaderka, a potem z urządzenia wysokociśnieniowego. Nagle jeden z mężczyzn mając dość wygłupów, rzucił w drugiego kluczem typu żabka. Tamten z kolei uderzył go za to w twarz. Potem odwiózł kolegę do domu.

Po kilkunastu minutach uderzony w twarz mężczyzna pojawił się na myjni z długim nożem kuchennym w ręce. Szedł z nim w kierunku kolegi, z którym przed chwilą polewał się wodą. Ten, widząc to, ponownie uderzył go dwukrotnie w twarz. Mężczyzna przewrócił się na ziemię i stracił przytomność.

Wezwana na miejsce karetka pogotowia przewiozła go do szpitala. Tam okazało się, że jego stan jest krytyczny.

Północnoprascy kryminalni zatrzymali sprawcę pobicia, którym okazał się 31-letni Hubert F. pseudonim "Dzidziuś". Był on w przeszłości karany za kradzieże i pobicie. W czwartek prawdopodobnie jego kryminalne konto wzbogaci się o kolejny zarzut - spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Jeśli okaże się, że w wyniku jego następstwa pokrzywdzony straci życie, Hubertowi F. może grozić nawet do 12 lat więzienia.

d2t444y
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2t444y
Więcej tematów