Sąsiad skarży się na Lwa Rywina
Sąsiad Lwa Rywina zeznał, że znany producent filmowy groził mu spowodowaniem uszkodzeń ciała. Sprawą zajmie się prokuratura w Piszu. Jeżeli oskarżenie się potwierdzi - Rywina czeka ponowny proces i możliwość utraty prawa do warunkowego zwolnienia z więzienia.
27.11.2006 19:00
Do groźby miało dojść we wsi Kamień, na Mazurach. Ze wstępnych ustaleń wynika, że sąsiad Lwa Rywina był z psem na spacerze, gdy spotykał producenta filmowego. Sąsiad się ukłonił, ale nie uzyskując grzecznościowej odpowiedzi, zwrócił Lwu Rywinowi uwagę, że jest to niekulturalne zachowanie. Następnie - jak wyjaśnia rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Mieczysław Orzechowski - Rywin miał wypowiedzieć groźbę karalną, polegającą na stwierdzeniu, że spowoduje u swojego sąsiada obrażenia ciała poprzez "pogruchotanie mu gnatów".
W odpowiedzi na te oskarżenia pełnomocnik Lwa Rywina złożył już wniosek o przesłuchanie świadków, którzy mają pomóc w oczyszczeniu jego klienta z zarzucanego mu czynu.
Prokuratura i policja będą wyjaśniać, czy Lew Rywin rzeczywiście groził sąsiadowi. Jeśli oskarżenia się potwierdzą, zostanie sformułowany zarzut.