ŚwiatSaryusz-Wolski: referendum im później, tym lepiej

Saryusz-Wolski: referendum im później, tym lepiej

Referendum w sprawie konstytucji europejskiej powinno odbyć się w Polsce jak najpóźniej, by znane były już rezultaty referendów w innych krajach członkowskich UE - powiedział w Strasburgu deputowany do Parlamentu Europejskiego z ramienia Platformy Obywatelskiej Jacek Saryusz-Wolski.

Posłowie z tej partii zapowiadają wstrzymanie się od głosu podczas środowego głosowania w PE nad raportem na temat traktatu konstytucyjnego dla Europy, i to wbrew stanowisku grupy Europejskiej Partii Ludowej, do której należą i która poprze konstytucję.

Stanowisko deputowanych PO jest stanowiskiem przyjętym przez zarząd krajowy. Jest stanowiskiem partii, a nas obowiązuje dyscyplina partyjna - tłumaczył dziennikarzom Saryusz-Wolski.

Wstrzymanie się PO od głosu nie oznacza zamknięcia dyskusji wewnątrzpartyjnej o ostatecznym stanowisku PO w referendum konstytucyjnym. Ono zależy od tego, kiedy odbędzie się to referendum - oświadczył Bogdan Klich, eurodeputowany PO.

Zdaniem Saryusza-Wolskiego, najlepiej, gdyby referendum w sprawie europejskiej konstytucji odbyło się jesienią przyszłego roku, przy okazji wyborów samorządowych. Dopiero wtedy, w jego opinii, będzie można ocenić najlepsze dla Polski stanowisko w tej sprawie. Jeśli w jesiennym referendum głosowalibyśmy +nie+ dla konstytucji, a inni by ją przyjęli, to postawilibyśmy Polskę w pozycji izolacji. Jeśli głosowalibyśmy "tak", a okazałoby się, że inne kraje ją odrzuciły, wówczas nie my, a inni będą negocjować zmiany w konstytucji - powiedział Saryusz Wolski.

Jego zdaniem, jeśli konstytucja europejska zostanie odrzucona w referendum w dwóch lub trzech krajach UE, wówczas rozpoczną się nowe negocjacje i Polska mogłaby ponowić starania o zmianę systemu głosowania w Radzie i umieszczenie w preambule odwołania do wartości chrześcijańskich.

Środowe głosowanie w PE nie ma charakteru wiążącego, traktowane jest jednak jako sprawdzian dla partii politycznych przed referendami narodowymi. Z zapowiedzi polskich deputowanych wynika, że tylko 14 spośród 54 polskich reprezentantów w PE udzieli poparcia raportowi, zachęcającemu do ratyfikacji konstytucji. Będą to posłowie UW, SLD i SdPl. 19 polskich eurodeputowanych wstrzyma się od głosu: będą to posłowie PO i Samoobrony. Aż 21 zagłosuje przeciw: posłowie z LPR, PiS oraz PSL.

PE nie powinien być instytucją, która uprawia propagandę, a rezolucja PE jest propagandowa - tłumaczył decyzję PSL Janusz Wojciechowski.

Z wstępnych szacunków obejmujących cały skład PE wynika tymczasem, że raport zachęcający do ratyfikacji konstytucji europejskiej uzyska poparcie, i to zdecydowanej większości deputowanych.

Inga Czerny

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)