SARS
11 lutego chiński minister zdrowia ujawnił fakt pojawienia się nowej, nieznanej choroby. Od trzech miesięcy była to jedna z najgłębiej skrywanych tajemnic Państwa Środka. Zdecydowano się wyjawić tę informację, gdy nie było już żadnej możliwości dalszego ukrywania. Chińczyk powiedział o 300 przypadkach zachorowań i 5 ofiarach śmiertelnych. W rzeczywistości chorych było dużo, dużo więcej. SARS (ostry zespół niewydolności oddechowej) zaczęto utożsamiać z czymś groźnym i nieznanym.
09.12.2003 | aktual.: 09.12.2003 16:44
Pierwszy znany przypadek SARS wykryto 16 listopada 2002 r., w chińskiej prowincji Guangdong. Władze ChRL miały nadzieję, że uda się opanować sytuację własnymi środkami. Jednak nie udało się nawet zidentyfikować sposobu przenoszenia się choroby.
Panika
Wiadomość o pojawieniu się tajemniczej choroby wywołała panikę niemal na całym świecie, chociaż jej epicentrum było w Azji. Kolejne kraje wciąż informowały o pojawieniu się przypadków SARS. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wezwała do podjęcia zdecydowanych środków w walce z tą chorobą i oświadczyła, że SARS stanowi "zagrożenie dla zdrowia na całym świecie".
Świat obiegły zdjęcia osób z maseczkami chirurgicznymi. Było to jedyne zabezpieczenie przed SARS, gdyż naukowcy zapowiedzieli, iż potrzebują czasu na stworzenie skutecznej szczepionki. Kraje Azji Południowo-Wschodniej zaczęły ponosić ogromne straty ekonomiczne spowodowane epidemią. Odwołano rejsowe loty samolotów do państw tego regionu. Turyści i biznesmeni masowo rezygnowali z podróży, chcąc zminimalizować możliwość zarażenia się chorobą. Osoby wracające z państw, w których szalała epidemia, były poddawane obowiązkowej kwarantannie. WHO zaapelowała o ograniczenie podróży do tego regionu świata. Światowej Organizacji Zdrowia posłuchał m.in. legendarny zespół rockowy Rolling Stones, który w marcu odwołał swoje tournee w Chinach.
Atmosferę strachu powiększała niepewność co do przyczyn epidemii. Pojawiało się wiele teorii na ten temat. Mówiono o zmutowanym nowym wirusie, wskazywano na bezdomne koty jako główne źródło zagrożenia. Najbardziej sensacyjną teorię wygłosił rosyjski naukowiec Siergiej Kolesnikow, który stwierdził, że wirus mógł być przeznaczony do produkcji broni biologicznej i niechcący wydostał się z laboratoriów wojskowych.
SARS i Polska
Groźba pojawienia się SARS nie ominęła także Polski. W maju media poinformowały: „SARS w Krakowie!”. Na szczęście okazało się to nieprawdą i po kilku dniach na pierwszych stronach gazety informowały: „Nie ma SARS-u w Krakowie!”. Okazało się, że podejrzana o chorobę starsza kobieta zakrztusiła się jakimś płynem albo jedzeniem w czasie lotu samolotem z Frankfurtu nad Menem do Krakowa, zaś załoga samolotu wzięła to za objawy ostrego nietypowego zapalenia płuc.
Śmiertelne żniwo SARS
W sumie SARS zaraziło się ok. 8400 osób w 32 krajach, a zmarło 916. Ostatnie przypadki śmiertelne miały miejsce w Kanadzie w połowie sierpnia. Wcale to jednak nie oznacza, że ostry zespół niewydolności oddechowej przestał zagrażać światu. Zarówno azjatyckie państwa, jak i WHO ostrzegają, że może nastąpić nawrót choroby. W laboratoriach wielu krajów trwają intensywne prace nad wynalezieniem szczepionki, która pozwoliłaby skutecznie bronić się przed SARS. (mag)