Sarkozy przyjął 50 milionów euro od Kadafiego?
Były libijski dyktator Muammar Kadafi miał wspierać ostatnią kampanię prezydencką Nicolasa Sarkozy'ego - informuje internetowy serwis brytyjskiego dziennika "The Guardian". Wiadomość ujawnili francuscy dziennikarze śledczy. Twierdzą, że dotarli do tajnych dokumentów, według których libijski wódz miał przeznaczyć w 2007 roku na kampanię Sarkozy'ego nawet 50 milionów euro.
- Wiedzieliśmy, że te dokumenty istnieją, ale po raz pierwszy dowiedzieliśmy się, co w nich jest. A jest wiele szczegółów: daty, miejsca i kwoty - powiedział "Guardianowi" Fabrice Arfi z Mediapart. Poinformował również, że dokumenty zostały przekazane francuskiemu wymiarowi sprawiedliwości.
Informacje ujawnione przez dziennikarzy potwierdzają słowa Saifa al-Islama, syna Kadafiego, który podczas libijskiej wojny domowej zażądał od francuskiego prezydenta zwrotu pieniędzy, rzekomo przekazanych przez jego ojca Sarkozy'emu.
Ostatnie doniesienia o finansowaniu kampanii wypłynęły w kluczowym dla Nicolasa Sarkozy'ego momencie. 22 kwietnia francuski prezydent będzie ubiegał się o reelekcję. Jeśli potwierdzą się rewelacje o milionach przekazanych przez libijskiego dyktatora, powrót do Pałacu Elizejskiego może okazać się niemożliwy.
