Trwa ładowanie...
23-07-2005 06:04

Samurajskie miecze z resorów

Hełmu nie przetnie, ale skaleczyć może. Wystarczy chwila nieuwagi i można się poważnie skaleczyć – ostrzega pan Włodzimierz, kiedy oglądam wykuty przez niego miecz. – Nie jest może aż tak ostry, jak te oryginalne, ale ostrza lepiej nie dotykać.

Samurajskie miecze z resorówŹródło: SP-GW, fot: Wojciech Chądzyński
d45dt9j
d45dt9j

Pierwszy miecz samurajski Włodzimierz Adamczyk zrobił ponad dwadzieścia lat temu. Ze starej, zdezelowanej bryczki stojącej na podwórku sąsiada wyciągnął resor, w ogródku za przyzwoleniem mamy ściął gruszę i zabrał się do roboty. Drewno porąbał na szczapy, rozpalił z nich ognisko, w ogniu rozgrzał resor i przekuwał go na pieńku pozostałym po gruszy. Za wzór posłużyło mu zdjęcie oryginalnego miecza japońskiego, które ukradkiem pstryknął w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Korzystał też z albumów poświęconych kulturze Japonii. Mimo że wszystko robił na wyczucie, miecz wyszedł nieźle i po kilku tygodniach polerowania swoim wyglądem przypominał broń, jaką kiedyś posługiwali się samurajowie.

Całkiem udane repliki

– Była to żmudna i ciężka półroczna praca – wspomina pan Adamczyk. – Nie miałem wtedy jeszcze dostępu do kuźni, a jednak całą płatnerską robotę wykonałem na takim poziomie, że dziś nie muszę się wstydzić tego mojego pierwszego dzieła. Kolejne miecze były już coraz lepsze nie tylko pod względem obróbki stali, ale też i wykończenia. Jednak mimo że są całkiem udanymi replikami, to daleko im do japońskich oryginałów. Tamte bowiem płatnerzy Kraju Kwitnącej Wiśni wykonywali w sposób o wiele bardziej skomplikowany. Dwie rozgrzane sztabki stali miękkiej i twardej kładli jedną na drugiej, kilkakrotnie zaginali, a następnie kuli, aż osiągnęły one wymaganą długość. Proces ogrzewania, zaginania i kucia powtarzano wielokrotnie, do chwili, gdy stal otrzymywała jednolitą strukturę, składającą się z wielu tysięcy warstw. Według Wiktora Robinsona – angielskiego znawcy japońskich militariów – liczba warstw mogła dochodzić nawet i do czterech milionów. Wykuwanie takiej głowni trwało kilka miesięcy i sprawiało, że miecz
charakteryzował się jednocześnie twardością oraz elastycznością i bez trudu za jednym cięciem przecinał nie tylko hełm, ale też trzy, stojące obok siebie, osoby.

Marzenie płatnerza

- Moje nie są aż tak ostre, ale gołym palcem ich ostrza nie radziłbym dotykać – mówi wrocławski płatnerz. W ciągu dwudziestu pięciu lat Włodzimierz Adamczyk zrobił osiemnaście mieczy. Kilka z nich trafiło do osób zafascynowanych kulturą Japonii, pozostałe ozdabiają mieszkanie pana Włodzimierza. I to właśnie one siedem lat temu były prezentowane na wystawie w klubie Śląskiego Okręgu Wojskowego, gdzie uhonorowano je specjalną nagrodą. Swoje miecze pan Włodzimierz wykuwa z resorów samochodów osobowych lub ze stali narzędziowej. Długotrwała i żmudna to robota, ale – jak twierdzi – wspaniale odpręża i pozwala zapomnieć o wszelkich troskach. Inspiruje też do wnikliwego studiowania kultury Japonii. Największym marzeniem wrocławskiego płatnerza jest wyjazd do Japonii i odwiedzenie któregoś z warsztatów produkujących miecze starą, tradycyjną metodą. Na razie jednak z braku funduszy japońskie wyspy zwiedza, wertując książki i albumy.

Wojciech Chądzyński, (Polskapresse)

d45dt9j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d45dt9j
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj