"Samotność antysalonowca Tuska - zbliża się konflikt?"
Mimo, że Donald Tusk i Platforma Obywatelska mają nadal niezmiennie wysoki poparcie w sondażach to "coś się zacina" - pisze Janina Paradowska dla tygodnika "Polityka". Jej zdaniem środowiska opiniotwórcze, inteligenckie patrzą na premiera coraz bardziej krytycznie. Czy otwarty konflikt jest coraz bliżej? Zdaniem dziennikarki premier nie ma już przyjaciół.
- Wyborcę trzeba uwieść - doradza Tuskowi były premier Leszek Miller. Czym Tusk może jeszcze uwieźć? - pyta Paradowska. Odpowiada, że stwierdzeniem "za cztery lata odchodzę" raczej demobilizuje niż mobilizuje wyborców. Dodaje, że przekonanie, że dla PO i tak nie ma alternatywy i nie pomaga, to tak jak powiedzieć wprost: "i tak musicie na mnie głosować".
Paradowska wytyka, że premier ma coraz mniejsze zrozumienie w środowiskach, które na niego głosowały. Jej zdaniem "salon" chciałby aby Tusk stał się liderem modernizacji, także społecznej. Ale on tego nie chce. Dlatego staje się coraz bardziej samotny.
Paradowska uważa, że w premierze rośnie przekonanie, iż niezmiennie wielu ludzi rozumie jego sposób prowadzenia spraw państwowych i komunikowania się z opinią publiczną. Wynikiem tego jest "odskok" Tuska od reszty klasy politycznej - wysforował się na lidera i nie widzi godnych partnerów do rozmowy.
Wychowany jako liberał wciąż wierzy, że kluczem do duszy polskich wyborców jest konserwatyzm - nie ideologiczny ale praktyczny. Wciąż zamierza trafić do tych, którzy nie chcą powrotu PiS-u do władzy, ale nie chcą też posyłać dzieci na plebanię.
- Tusk nie jest więźniem żadnych środowisko opiniotwórczych, ale startując z pozycji lidera trudno będzie mu mu utrzymać ich poparcie i lojalność - kończy Paradowska
Czytaj więcej: Platforma ma problemy z narkotykami!