Lepper przekonywał, że w tym mieście powinien zacząć się "bunt społeczny" mający na celu zmianę polityki społeczno-gospodarczej państwa.
Bunt społeczny powinien zacząć się tu, bo ci, którzy mają pełne gęby mowy o demokracji, o obronie praw człowieka, to jest z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, teraz wypowiadają się na łamach prasy, że Lepper to nieporozumienie - mówił.
Zapowiedział jednocześnie: "Jeszcze dzień, jeszcze dwa i my zażądamy nowych wyborów". (ej)