Samoobrona opuszcza SLD
Samoobrona opuściła w poniedziałek koalicję, którą tworzyła razem z SLD i Unią Pracy w zachodniopomorskim sejmiku - poinformował w Szczecinie przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper.
17.02.2003 | aktual.: 17.02.2003 14:59
Według niego, prezydium partii jeszcze w tym tygodniu podejmie decyzję w sprawie ewentualnego opuszczenia koalicji z Sojuszem w innych sejmikach.
"Samoobrona opuszcza koalicję z SLD w sejmiku województwa zachodniopomorskiego. Powodem tego jest buta, arogancja, lekceważenie naszego programu. My nie wchodziliśmy w koalicję z Sojuszem dla stołków i stanowisk, tylko wchodziliśmy w koalicję programową" - powiedział dziennikarzom Lepper.
Poinformował, że radni Samoobrony zgłosili na poniedziałkowej sesji sejmiku wniosek o odwołanie jego przewodniczącego Karola Osowskiego (SLD), a po rozpatrzeniu tego wniosku wystąpią o odwołanie całego zarządu sejmiku.
"To, co wyprawia rząd, a rząd to SLD i PSL i nie my mamy wpływu na decyzję rządu, ale wpływ mają radni SLD, jest nie od przyjęcia i zaakceptowania przez naszą partię" - powiedział Lepper.
Jako przykład podał działania ministra gospodarki i pracy Jerzego Hausnera, nazywając je "kpiną z bezrobotnych". Według Leppera, Hausner chce zabrać zasiłki bezrobotnym, uzasadniając, że 40% z nich chodzi tylko o te pieniądze, a nie o znalezienie pracy. "Z tych ludzi próbuje się robić nierobów, a wcześniej zrobiono z nich dziadów" - powiedział szef Samoobrony.
Kolejnym powodem wyjścia z koalicji jest - według Leppera - "buta i arogancja władzy w stosunku do protestujących".
Przewodniczący Samoobrony przyznał, że jego partia nie porozumiała się z SLD w sprawie budżetu województwa. Akceptowany przez Sojusz budżet określił jako "budżet nawet nie stagnacji, a upadku resztek przemysłu i rolnictwa w regionie".
"W trybie pilnym w tym tygodniu zbierze się prezydium partii i zdecyduje o tym, co z koalicjami jeszcze w sześciu regionach, czy będziemy w nich, w których będziemy ewentualnie, a z których wychodzimy natychmiast" - zapowiedział Lepper.
Dodał, że na Dolnym Śląsku i w Lubelskiem koalicje działają "w miarę prawidłowo".
Pytany o ewentualną inną koalicję w zachodniopomorskim sejmiku, Lepper powiedział, że nie ma żadnych rozmów w tej sprawie, a Samoobronę interesuje jedynie koalicja programowa. Zaznaczył także, że w grę wchodzą ponowne wybory lub nawet zarząd komisaryczny.
Przewodniczący zachodniopomorskiego SLD poseł Stanisław Kopeć powiedział, że jest zaskoczony decyzją Samoobrony. Podkreślił, że ze strony Sojuszu wszelkie ustalenia zawarte w umowie koalicyjnej, a szczególnie dotyczące obsady stanowisk w sejmiku, zostały spełnione. Dodał, że na spotkaniu z przedstawicielami SLD w przeddzień sesji sejmiku, który miał obradować m.in. nad budżetem województwa, klub Samoobrony nie zgłosił uwag w tej kwestii.
Kopeć pytany, czy istnieje możliwość zawarcia innej koalicji, odpowiedział, że jest ona niewielka. "Teoretycznie z Platformą Obywatelską, jeśli ta by zechciała" - powiedział.
Zachodniopomorski sejmik liczy 30 radnych. SLD-UP ma 13 mandatów, Samoobrona - siedem, LPR - sześć, PO-PiS - trzy, a PSL - jeden. 6 lutego Samoobrona podjęła decyzję o wyjściu z koalicji, którą tworzyła wraz z SLD i PSL w sejmiku województwa łódzkiego.(an)