Samoobrona chce najszybszych wyborów
Samoobrona chce jak najszybszych wyborów - w
czerwcu - i tym samym spodziewa się, że dojdzie do rozwiązania
Sejmu jeszcze w maju - oświadczył przewodniczący
Samoobrony Andrzej Lepper we Wrocławiu. Uczestniczył tam w
dolnośląskim kongresie sprawozdawczym tej partii.
16.04.2005 | aktual.: 16.04.2005 20:01
Lepper powiedział na konferencji prasowej, że gdyby jednak nie doszło do rozwiązania się Sejmu w maju, to opozycja powinna złożyć wniosek o wotum nieufności dla obecnego rządu. "Jesteśmy nawet gotowi poprzeć nowego kandydata na premiera wyłonionego przez np. PiS, PO czy LPR" - mówił Lepper. Zaznaczył jednak, że taki kandydat musiałby spełniać przynajmniej dwa warunki: wstrzymać prywatyzację i "pomóc służbie zdrowia".
Powiedział, że nie ma nikogo konkretnego na uwadze, ale zastrzegł, że być może inne partie kogoś mają. Oficjalnie w tej sprawie nikt z nami nie rozmawiał, ale wiem, że takie rozmowy odbywają się w kuluarach i członkowie naszej partii byli podpytywani - oświadczył Lepper.
Wyjaśnił również, że jest przeciwnikiem łączenia ze sobą wyborów. Wybory powinny odbyć się jak najszybciej ale nie wolno ich łączyć z wyborami prezydenckimi. Będzie pomieszanie kampanii. A społeczeństwo powinno głosować świadomie - powiedział. Potwierdził, że będzie kandydować na prezydenta, co spotkało się z aplauzem delegatów, którzy przysłuchiwali się rozmowie przewodniczącego z dziennikarzami.
Ponadto, zdaniem Leppera, nie wolno również łączyć wyborów prezydenckich z referendum na temat konstytucji unijnej. Konstytucja unijna to nie jest jakiś papierek, który można zatwierdzić przy okazji czegoś innego - ocenił szef Samoobrony. Wybory prezydenckie są ważne, a prezydenta wybiera się na kilka lat, a tymczasem - zwrócił uwagę - konstytucję ustanawia się na dziesiątki lat, więc sprawa jest jeszcze poważniejsza. Niech najpierw w sprawie konstytucji wypowiedzą się państwa starej 15- stki. My potem. Mamy czas - mówił Lepper.
Na koniec Lepper zdementował pogłoski, jakoby miał kandydować do Sejmu z Krakowa. To jakieś bzdury. Ja nie mam się czego bać w moim okręgu (Koszalin) - oświadczył.
Wcześniej w sobotę zapewnił w Poznaniu, gdzie przybył na kongres wojewódzki swojej partii, że Samoobrona nie sprzedaje miejsc na listach wyborczych i że nie umieści na nich osób skazanych prawomocnymi wyrokami. Zaznaczył jednak, że wszyscy kandydaci muszą liczyć się z kosztami kampanii i będą musieli zgodnie z prawem wpłacić pieniądze na jej prowadzenie.
Nakazał też parlamentarzystom Samoobrony zwrot diet wypłaconych im w związku z wyjazdem na pogrzeb papieża. O pobraniu specjalnych diet przez posłów napisał sobotni "Super Express", według którego 80 posłów pobrało po 70 euro (280 zł) specjalnej diety.