Samoobrona chce kolejnej komisji śledczej
Samoobrona chce powołania sejmowej komisji
śledczej do zbadania prywatyzacji Polskich Hut Stali - koncernu
skupiającego ok. 70% mocy produkcyjnych polskiego hutnictwa.
Projekt uchwały w tej sprawie zostanie złożony w Sejmie jeszcze w tym tygodniu - zapowiedział w środę na konferencji prasowej w Katowicach szef partii Andrzej Lepper. Lepper przewiduje jednak, że komisję Sejm powoła dopiero po wyborach.
"Przekręt" - jak nazywa prywatyzację PHS Samoobrona - miał polegać na znacznym zaniżeniu ceny hut i nieuwzględnieniu zbliżającej się koniunktury na światowych rynkach stali. Była to zmowa polityków z przedstawicielami firmy LNM (brytyjsko-hinduski koncern, który kupił PHS) - uważa Lepper.
Jak powiedział, sejmowa komisja ma ukazać powiązania i mechanizmy, które miały zadziałać przy prywatyzacji, a także ustalić, czy firma, która przejęła huty, nie robiła jakichś pokaźnych przelewów na konta prywatne.
Huty były warte 6,5 mld zł, a sprzedane zostały za sześć milionów zł. Ktoś powie: "Tak, ale spłacają 4 miliardy długu". Ten dług dzisiaj, przy boomie na stal, spłacają z produkcji bieżącej - powiedział Lepper.
Tak samo jak PZU kupiono za pieniądze PZU, tak samo huty. Nie mieli własnych środków, a dzisiaj spłacają kredyt za pieniądze hut. To samo mogłyby robić huty, które byłyby polskie, a nie hinduskie - dodał.
Szef Samoobrony mówił, że sprzedaż hut odbyła się bardzo szybko w okresie, kiedy hutnictwo przeżywało kryzys, ale już wówczas - uważa Lepper - świat wiedział dokładnie i służby nasze wiedziały, że lada dzień będzie boom na stal na świecie (...), że przykładowo Chiny potrzebują bardzo dużo stali i będą zamawiać stal na całym świecie.
Samoobrona chce sprawdzenia, kto lobbowal na rzecz sprzedaży PHS. Według Leppera, odpowiedzialność za prywatyzację PHS ponosi kierownictwo skarbu państwa z ówczesnym wiceministrem skarbu Andrzejem Szarawarskim, który - jak wyraził się Lepper -"chodził za tym". Szef Samoobrony nie chciał stawiać konkretnych zarzutów, ale jego zdaniem niektóre osoby naciskały, żeby polskie huty zostały sprzedane jak najszybciej.
Polskie Huty Stali obecnie noszą nazwę Ispat Polska Stal, a wkrótce będą nazywać się Mittal Steel Poland. Koncern skupia ok. 70 proc. zdolności produkcyjnych polskiego hutnictwa. Ma cztery oddziały - dawne huty Katowice, im. Sendzimira, Florian i Cedler. W końcu ubiegłego roku zatrudniał ok. 14,5 tys. pracowników.
Rozpoczętą w 2003 roku prywatyzację PHS sfinalizowano w marcu ubiegłego roku. Brytyjsko-hinduska grupa LNM Holdings (obecnie Mittal Steel Company) przejęła wówczas blisko 70% akcji koncernu. Łączny koszt przejęcia wraz z programem inwestycyjnym to ok. 7,6 mld zł. W tej kwocie mieści się m.in. zakup akcji PHS, podwyższenie kapitału oraz wykup części wierzytelności spółki, zamienionych później na akcje. Skarb Państwa zachował 25% akcji PHS.
Konkurentem LNM (któremu - według prasy - doradzał wówczas aresztowany w związku z inną sprawą lobbysta Marek D.) w procesie prywatyzacji PHS był amerykański koncern US Steel Corporation, jednak wyłączność na dalsze rozmowy w lutym 2003 otrzymał LNM. Wiosną tegoż roku, po doniesieniu przedstawicieli US Steel, warszawska Prokuratura Apelacyjna wszczęła śledztwo w sprawie domniemanych nieprawidłowości w procesie prywatyzacji.
Chodzi o płatną protekcję, której mieli dopuścić się dwaj biznesmeni z firmy konsultingowej Invex. Mieli oni powoływać się na nadzorującego prywatyzację PHS (najpierw w resorcie gospodarki, a potem skarbu) wiceministra Andrzeja Szarawarskiego i żądać od przedstawiciela banku obsługującego US Steel pieniędzy na wykup wierzytelności hut oraz ok. 30 mln zł prowizji, co uznano za próbę wymuszenia łapówki.
W listopadzie ubiegłego roku Prokuratura Apelacyjna wniosła o uchylenie immunitetu poselskiego Szarawarskiemu z powodu zamiaru postawienia mu zarzutu przekroczenia uprawnień w związku z prywatyzacją PHS. Dziś Szarawarski, wcześniej szef śląskiego SLD, jest szeregowym posłem z okręgu sosnowieckiego. Na początku grudnia 2004 zrzekł się immunitetu.
Jeszcze latem 2003 r. (gdy media podały po raz pierwszy, że toczy się to śledztwo) Szarawarski zaprzeczał, że ma cokolwiek wspólnego z całą sprawą. Zwracał uwagę, że to on zablokował możliwość wykupu wierzytelności PHS przez pośredników przed zakończeniem prywatyzacji koncernu. W lipcu 2003 r. Szarawarski zrezygnował z uczestnictwa w zespole prywatyzacyjnym PHS.