Samoloty F‑16 szkodzą poznaniakom
Mieszkańcy i władze Poznania domagają się od
wojska setek milionów złotych odszkodowania za straty, które - ich
zdaniem - powoduje baza dla samolotów F-16 - pisze "Życie Warszawy".
29.04.2006 | aktual.: 29.04.2006 08:15
Prywatni właściciele nieruchomości, Urząd Miasta Poznania, a nawet Zgromadzenie Sióstr Służebniczek NMP zasypali poznańskie sądy setkami pozwów. Żądają od wojska odszkodowań za spadek wartości sąsiadujących z lotniskiem nieruchomości i zwrotu kosztów wyciszenia budynków.
Dlaczego ceny nieruchomości spadły? Bo wokół bazy, w której 9 listopada br. wylądują kupowane od Amerykanów myśliwce F- -16, wojewoda wielkopolski wytyczył pierwszą w Polsce strefę ograniczonego użytkowania. Właściciele mogą ze swoją własnością zrobić dużo mniej niż wcześniej.
- Złożyliśmy 99 pozwów na łączną kwotę około 13,5 mln zł. Dotyczą one 550 działek należących do miasta, na których znajdują się m.in. szkoły i budynki mieszkalne. Najbliższe dwie rozprawy zaplanowano na 18 maja- mówi Krzysztof Grzybowski, kierownik Wydziału Zagospodarowania UM w Poznaniu.
Kilkakrotnie większej sumy domagają się mieszkańcy osiedla Marlewo, leżącego kilkaset metrów od końca pasa, z którego będą startować F-16. Problemy właścicieli blisko 400 tutejszych działek rozpoczęły się 1 stycznia 2004 r,. kiedy wojewoda poznański z powodu przekroczenia norm hałasu wprowadził wokół bazy w Krzesinach obszar ograniczonego użytkowania.
- Do sądów wpłynęło już około 3,5 tys. pozwów o odszkodowania. Składają je nie tylko mieszkańcy naszego osiedla, ale także innych miejscowości leżących w strefie Lubonia, Robakowa, Kórnika i dzielnicy Poznań-Świerczewo. Łączna kwota tych roszczeń sięga już 500-600 mln zł - twierdzi Grzegorz Małecki, przewodniczący stowarzyszenia Ekologiczne Marlewo. (PAP)