Samolot z 46 osobami na pokładzie zniknął z radaru
Samolot wenezuelski z 45 lub 46 osobami na pokładzie zniknął z radarowych ekranów centrum kontroli lotów w stolicy Wenezueli Caracas - poinformowała o tym w czwartek wieczorem (w nocy z czwartku na piątek czasu polskiego) telewizja Globovision, a także inne media wenezuelskie.
22.02.2008 | aktual.: 22.02.2008 07:02
Telewizja CNN w wersji hiszpańskojęzycznej, a także inne sieci telewizyjne obwieściły, że samolot rozbił się w czwartek w zachodniej Wenezueli, w wysokich górach.
Jednakże szef wenezuelskiej Narodowej Obrony Cywilnej Antonio Rivero zastrzegł się, że samolot jest nadal oficjalnie uznawany tylko za zaginiony, do czasu gdy prowadzone przez specjalne ekipy poszukiwania przyniosą rezultaty. Media lokalne podają, że do katastrofy doszło w górzystym stanie Merida, którego stolica o tej samej nazwie położona jest o ok. 600 km na południowy zachód od stolicy kraju Caracas.
Dwusilnikowy samolot turbośmigłowy produkcji francusko-włoskiej typu ATR 42, należący do niewielkiego wenezuelskiego towarzystwa lotniczego Santa Barbara Airlines, odbywał dwugodzinny lot poprzez Andy z wysoko położonej Meridy do leżącego w pobliżu wybrzeża Caracas. Z ekranów radarowych zginął według jednej wersji zaraz po starcie, według innej - po 40 minutach lotu.
Nie jest również pewne, ile dokładnie osób było na pokładzie. Władze lotnictwa cywilnego podały, że samolotem leciało 43 pasażerów i 3 członków załogi, ale niektóre inne źródła twierdzą, że w sumie było tylko 45 osób.
Szanse, że maszyna uniknęła katastrofy są bardzo znikome. Tragiczną wersję wydarzeń potwierdzają doniesienia górali z oddalonego od centrów cywilizacji regionu andyjskiego, którzy słyszeli głośny huk - prawdopodobnie odgłos uderzenia samolotu o zbocze góry. W miejsce, skąd rozległ się dźwięk udały się ekipy poszukiwawcze. Jego wysokość obliczana jest na 4750 metrów n.p.m.
Według danych Sieci Bezpieczeństwa Powietrznego, samoloty ATR-42 uczestniczyły, od rozpoczęcia ich budowy w 1984 roku, w 17 wypadkach i katastrofach powietrznych.
Czwartkowa katastrofa, do której doszło tuż po zapadnięciu zmroku, była drugim w tym roku poważnym wypadkiem lotniczym w Wenezueli. W styczniu w pobliżu należących do Wenezueli wysp wpadł do morza samolot wiozący 14 osób, w tym ośmiu Włochów i Szwajcara.