Samochody bez kierowcy? To nie projekt science fiction
Eksperymentalne samochody bez kierowcy po raz pierwszy wyjechały na publiczne drogi. Konwój automatycznych samochodów zakończył próbną jazdę po drogach Hiszpanii. Ten tak zwany drogowy pociąg przejechał 200 kilometrów - potrzebny był tylko jeden kierowca.
Trzy samochody osobowe i jedna ciężarówka były połączone elektronicznie, dzięki bezprzewodowej sieci. Jechały z prędkością 85 kilometrów na godzinę. Dzieliła je odległość sześciu metrów.
29.05.2012 | aktual.: 29.05.2012 15:41
W pierwszym samochodzie siedział profesjonalny kierowca. Pozostałe pojazdy po prostu automatycznie naśladowały zachowanie lidera. Dzięki laserowym czujnikom i radarom same przyspieszały, zwalniały i brały zakręty. Ponieważ manewry były kopiowane precyzyjnie - obyło się bez jakiejkolwiek stłuczki.
Szwedzcy autorzy tego projektu mówią, że w przyszłości takie konwoje będą bardzo wygodne: kierowca będzie mógł włączyć się do konwoju i uruchomić autopilota, a sam rozłoży laptop i zacznie pracować lub bez stresu zje drugie śniadanie.
Pomysłodawcami projektu są eksperci z firmy Volvo. Wcześniej podobne testy na eksperymentalnych drogach przeprowadzono już w Szwecji. Projekt wspiera finansowo Unia Europejska. Zdaniem ekspertów z Brukseli, "drogowe pociągi” mają być bezpieczniejsze szybsze i oszczędniejsze od pojedynczych samochodów.
Prace nad autami bez kierowcy są częścią projektu Komisji Europejskiej, który ma na celu produkcję samochodów przyjaznych środowisku, które umożliwią podróżnym jazdę bez wysiłku i stresu.
Według producentów samochodów, technika stoi obecnie na takim poziomie, że auta bez kierowcy nie wydają się już projektem science fiction.