Samochód wpadł do stawu - nie żyje 17‑latek
Tragicznie zakończyła się alkoholowa impreza na kempingu w Prostyni koło Kalisza Pomorskiego (woj. zachodniopomorskie). Do stawu rybnego wpadł samochód z dwoma młodymi mężczyznami w środku. Na pomoc kolegom ruszył 17-latek. Niestety, nie wypłynął już na powierzchnię.
26.09.2010 | aktual.: 27.09.2010 11:22
Do tragedii doszło w nocy. W trakcie trwania zabawy trzech jej uczestników postanowiło pojechać do pobliskiego Kalisza - prawdopodobnie po alkohol. Jak wstępnie ustaliła policja, kierujący pojazdem 25-latek na łuku drogi prowadzącej do ośrodka stracił panowanie nad autem i wjechał do stawu. Pozostali uczestnicy imprezy znajdujący się w ośrodku widząc to rzucili się na pomoc kolegom z auta.
Niestety, z wody nie wyszedł 17- latek, którego ciało wyłowiono z akwenu. Jak wynika z dotychczasowych, ustaleń 17- latek nie jechał tym pojazdem, a jedynie starał się udzielać pomocy kolegom.
25-latek, który jak wskazują ustalenia, kierował samochodem został zatrzymany. Miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Ponadto mężczyzna miał orzeczony wyrokiem sądu zakaz prowadzenia pojazdów. 25-latek prawdopodobnie usłyszy zarzuty prowadzenia pod wpływem alkoholu i naruszenia sądowego zakazu kierowania pojazdami. Grozi za to do 3 lat więzienia.
Samochód wydobyto ze stawu za pomocą dźwigu i zabezpieczono jako dowód w postępowaniu.
Na miejscu, pod nadzorem prokuratora rejonowego, policjanci ustalają okoliczności zdarzenia oraz jego przyczyny.
NaSygnale.pl: Wywieźli kolegę do lasu i kazali mu kopać grób!