Samobójca wysadził się w meczecie w Bagdadzie, zginęło 14 ludzi
Zamachowiec samobójca wysadził się w szyickim meczecie pod Bagdadem, zabijając podczas wieczornych modlitw 14 ludzi - podała policja i źródła medyczne. 32 osoby zostały ranne.
Do wybuchu doszło 30 km na północ od Bagdadu w Sab al-Bor, w rejonie zamieszkanym przez sunnitów i szyitów, ale według policji, z tego terenu podczas fali przemocy na tle wyznaniowym w latach 2006-07 sunnitów wygnała szyicka milicja.
Wiele dużych obiektów kultu w irackich miastach otoczonych jest betonowymi zaporami i wchodzi się do nich przez strzeżone punkty kontrolne, ale w tym przypadku wiejski meczet nie miał takiej ochrony - dodała policja.
W innych zamachach w sobotę w Iraku zginęło dziewięć osób.
Napięcia na tle wyznaniowym w Iraku doszły do zenitu w związku z konfliktem w sąsiedniej Syrii, gdzie rebelianci, w większości sunnici, walczą z siłami reżimu alawickiego prezydenta Baszara el-Asada. Alawici wywodzą się z szyizmu. Ponadto iraccy sunnici i szyici przechodzą przez granicę, aby walczyć po obu stronach syryjskiego konfliktu.
Ostatnia fala zamachów była w Iraku najkrwawsza od czasu zamachów na tle wyznaniowym w latach 2006-07. W samym tylko maju zginęło ponad 1000 ludzi.