Sądzony za usiłowanie zabójstwa szkolnego kolegi
Proces 19-latka oskarżonego o usiłowanie
zabójstwa szkolnego kolegi rozpoczął się przed
Sądem Okręgowym w Łodzi. Oskarżony, który - według prokuratury -
dwukrotnie ugodził nożem swojego młodszego kolegę, nie przyznaje
się do winy.
Do zdarzenia doszło pod koniec października ubiegłego roku na terenie Zespołu Szkół Agroprzedsiębiorczości w Mieczysławowie w powiecie kutnowskim (Łódzkie).
Dwaj uczniowie pokłócili się na lekcji wychowania fizycznego. Rozdzielił ich nauczyciel. Po zajęciach spór przeniósł się na szkolny korytarz. Tam doszło do szarpaniny i bójki, w trakcie której Michał M. dwukrotnie ugodził nożem 16-letniego kolegę w klatkę piersiową. Ranny chłopak trafił do szpitala. Ciosy spowodowały m.in. uszkodzenie płuca.
Po zdarzeniu sprawca uciekł ze szkoły. Policja zatrzymała go na przystanku autobusowym. Tam też znaleziono ukryty za wiatą nóż.
Prokurator oskarżył go o usiłowanie zabójstwa. Michał M. ani w prokuraturze, ani przed sądem nie przyznał się do usiłowania zabójstwa. Powiedział, że od dłuższego czasu był zastraszany, nękany przez pokrzywdzonego i bał się go. Dlatego też nosił ze sobą nóż.
Jak utrzymuje, feralnego dnia w trakcie kolejnej bójki i szarpaniny wyciągnął nóż i wymachiwał nim, ale tylko po to, żeby nastraszyć kolegę. Kolega - jak zapewnił - sam nadział się na ostrze noża.
Powołany w tej sprawie biegły lekarz wykluczył jednak, by pokrzywdzony sam mógł nadziać się na nóż, ponieważ ciosy zadane zostały z dużą siłą. Według lekarza, tylko szybka pomoc lekarska uratowała pokrzywdzonemu życie.